W gospodarce idzie nowe. Zupełnie nowe. Bardziej "przerażające" niż drożyzna i Euro w jednym. W gospodarce naszego kraju pojawiają się Rosjanie.
Można bić na alarm, można straszyć. Ale w gruncie rzeczy - trzeba się z tym pogodzić i podchodzić do rosyjskiej ekspansji gospodarczej bez nadmiernej histerii.
Można straszyć Rosją i jej oligarchami, ale można też próbować normalnie układać relacje gospodarcze z tym krajem. A normalne układanie tych relacji to zrozumienie, że tak jak pracujemy w niemieckich czy amerykańskich firmach, tak samo będziemy pracować w rosyjskich. Akurat dla polskich stoczni ewentualny inwestor z Rosji to niezła wiadomość.
Ani lepsza, ani gorsza niż informacja o potencjalnym inwestorze z Włoch lub Izraela. Prawdę powiedziawszy - dla polskich stoczni każdy gotowy zainwestować w nie poważne pieniądze - jest dobrym inwestorem. Byleby tylko pieniądze pochodziły z legalnych źródeł, a inwestor płacił podatki i utrzymywał zatrudnienie.
I tego trzeba pilnować, a nie grać na emocjach, zaglądając do paszportu - Rosjanin, Chińczyk czy Niemiec. Bo akurat taka wyliczanka w globalnej gospodarce nie ma znaczenia. A polskie stocznie trzeba ratować, i to szybko. I bez względu na paszport inwestora.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?