Takiego obrotu sprawy właściciel jednej z firm w gminie Tczew na pewno się nie spodziewał. W minionym miesiącu dał ogłoszenie o chęci oddania w najem powierzchni magazynowej zlokalizowanej na terenie Tczewa.
Zgłosiła się firma, wpłaciła wadium - mówi właściciel magazynu. - Już w czerwcu zawarliśmy umowę. Na jej podstawie do magazynu miały trafić maszyny, jako pierwsza - sztaplarka. Za dwa dni zdecydowałem się zajrzeć do magazynu. Okazało się, że kłódki zostały zmienione. Jedynie przez szpary zauważyłem, że w środku nie ma maszyny, a 26 plastikowych pojemników chyba 1000-litrowej pojemności.
Kiedy kolejny raz mężczyzna wybrał się do swojego magazynu, już z daleka zauważył stojący TIR, gotowy do rozładunku oraz samochód osobowy. Z ciężarówki wyciekała jakaś ciecz. Mężczyzna zdecydował się na powiadomienie policji.
Jak pod magazyn podjeżdżała policja osobówka uciekła - opowiada właściciel magazynu. - Na miejscu pozostał jedynie TIR, którego kierowcą był obywatel Ukrainy. Słyszałem o tym procederze, ale nie sądziłem, że to mnie też spotka. Jak rozmawiałem z biegłym sądowym, to okazało się, że ja jeszcze szybko zareagowałem.
Tczew. W wynajmowanym magazynie przechowywali niebezpieczne ...
Starsze małżeństwo, które wynajęło swoją nieruchomość miało większy problem. Cała hala wypełniona była chemikaliami.
Właściciel magazynu został przesłuchany. O podjęte czynności zapytaliśmy Grażynę Wawryniuk, pełniącą funkcję rzecznika Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
W magazynie i w TIR-ze zabezpieczyliśmy łącznie kilkadziesiąt beczek, pojemników o różnej pojemności - mówi prokurator Wawryniuk. - Wszczęliśmy dochodzenie z art. 183 paragraf 1,2 mówiący o niewłaściwym postępowaniu z niebezpiecznymi substancjami. Sprawdzamy strony zawartej umowy. To świeża sprawa, wszystko niedawno się zadziało. Trzeba wszystko dokładnie posprawdzać.
Przestępstwo z tego artykułu może sprawcę kosztować nawet 5-letni wyrok.
Próbki zgromadzonych substancji pobrali inspektorzy z Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku.
- Inspektorzy WIOŚ w Gdańsku wzięli udział w czynnościach prowadzonych przez organy śledcze - potwierdza Radosław Rzepecki, zastępca Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Gdańsku. - Próby substancji zostały pobrane przez biegłego sądowego powołanego przez organy ścigania. Jednocześnie informuję, że Pomorski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska wystąpił do Prezydenta Miasta Tczewa z wnioskiem o usunięcie odpadów w trybie art. 26 a ustawy z dnia 14 grudnia 2012 r. o odpadach.
Zapytaliśmy, czy podobnych spraw dużo trafia do inspekcji. Okazuje się, że w bieżącym roku inspektorzy WIOŚ w Gdańsku współpracują z organami ścigania w kilku podobnych sprawach.
- Ze względu na dobro prowadzonych postępowań, informacje na temat tych spraw nie są podawane do wiadomości publicznej - wyjaśnia Radosław Rzepecki.
iPolitycznie - Czy słowa Stefańczuka o Wołyniu to przełom?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?