Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szefowie wysypiska w gdańskich Szadółkach mają pomysł jak zmniejszyć odór

Ewelina Oleksy
Przemek Świderski
Dzięki nowym pomysłom, w Szadółkach ma przestać śmierdzieć. Władze gdańskiego Zakładu Utylizacyjnego przedstawiły we wtorek rekomendacje ekspertów, które mają się do tego przyczynić.

Najpierw budowa zadaszonej hali, która zakryje plac dojrzewania kompostu, a w przyszłości inwestycja w instalację do fermentacji odpadów. To najnowsze pomysły Zakładu Utylizacyjnego w Szadółkach, które mają sprawić, że mieszkańcom Gdańska i okolicznych gmin życie uprzykrzać przestanie odór, co jakiś czas roznoszący się znad składowiska śmieci. Nie wiadomo jednak, kiedy te pomysły się urzeczywistnią- bo na ich realizację potrzeba sporych pieniędzy.

Proponowane rozwiązania na ograniczenie odoru to wnioski i rekomendacje z analizy wykonanej dla ZU przez ekspertów z krakowskiej firmy Conseko. Przedstawiono je we wtorek.

- Główny problem to odory. Zadaliśmy skąd się biorą i zaproponowaliśmy, co można zrobić , by je ograniczyć lub nawet wyeliminować- zaczął dr Zbigniew Grabowski z Conseko, autor raportu.

Czujesz nieprzyjemny zapach z Szadółek? Będziesz mógł to zgłosić za pomocą aplikacji!

Na terenie Szadółek jest dziś m.in. 14 tuneli kompostujących, budynek oczyszczalni i plac dojrzewania kompostu.

- Odory powstają na placu kompostowania. Wynika to z tego, że ilość odpadów która trafia do kompostowni jest większa, niż możliwości kompostowni. Odpady mokre trafiają tam w ilości większej niż kiedyś to było przewidziane, a nie ma możliwości zrobienia ze śmieciami mokrymi niczego innego, jak tylko kompostowanie- tłumaczył dr Grabowski. Eksperci zastanawiali się więc co z tym fantem zrobić. Ostatecznie zaproponowano pięć wariantów, z których władzom ZU zarekomendowano dwa- jedno doraźne pozwalające na szybkie ograniczenie odorów, i jedno docelowe, które miałoby wyeliminować problem.- Wiemy, że proces emisji odorów jest uciążliwy. Dlatego uważamy, że teraz trzeba działać doraźnie,a potem, gdy zdobyte zostaną pieniądze powstanie rozwiązanie docelowe - wskazywał Grabowski.

Rozwiązanie doraźne zakłada budowę hali, czyli częściowe zadaszenie aktualnie działającego placu dojrzewania kompostu. - Dzięki temu, to co powoduje emisję smrodu, zostanie zamknięte w hali, gdzie powietrze będzie odciągane i przepuszczanie przez biofiltr.

Chodzi o ujęcie powietrza, które teraz leci w sposób niekontrolowany i skierowanie go do oczyszczalni- tłumaczył dr Grabowski. - Jako rozwiązanie docelowe rekomendujemy natomiast budowę szczelnej i zamkniętej instalacji do fermentacji odpadów mokrych, czyli tych najbardziej uciążliwych odorowo- wskazywał. Ale od wydania rekomendacji przez ekspertów do wprowadzenia ich w życie jeszcze daleka droga.

Kiedy instalacja zostanie zbudowana? Czytaj w środowym (17.06.2015r.) papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" albo kupując e-wydanie gazety.

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki