Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakład Utylizacyjny Szadółki w Gdańsku ostrzega przed fetorem. Z codziennych raportów dowiemy się, jakiej skali smrodu możemy się spodziewać

Natalia Grzybowska
Natalia Grzybowska
Przemysław Świderski
Informacje o stanie prac i warunkach meteorologicznych to nowy raport dzienny Zakładu Utylizacyjnego Szadółki. Od 1 lipca br. na swojej stronie www spółka zaczęła publikować codzienne raporty nt. informacji o stanie prac i warunkach meteorologicznych, które zawierają ocenę prawdopodobieństwa pojawienia się uciążliwości zapachowych na terenie zakładu. Sprawozdania mają na celu wytłumaczenie mieszkańcom, jakie procesy zachodzą na terenie zakładu i co wzmaga odczuwanie tak dobrze im znanego fetoru.

Letnie miesiące i tym samym utrzymujące się podwyższone temperatury wpływają na jakość powietrza, a także intensyfikują uciążliwości zapachowe, które są odczuwalne zwłaszcza przy bezwietrznej aurze. Doskonale wiedzą o tym mieszkańcy południowych dzielnic Gdańska, sąsiadujących z Zakładem Utylizacyjnym. Poszkodowane dzielnice to oczywiście Szadółki, ale także m.in. Chełm, Ujeścisko, Orunia Górna.

Codzienne raporty o fetorze z Szadółek

Niekiedy fetor jest tak silny, że nie sposób otworzyć w domu okna. Nic więc dziwnego, że skargi na ten fakt nie cichną. Ograniczyć uciążliwy zapach do minimum miało otwarcie nowej, hermetycznej kompostowni, ale niestety nie pomogło i to.

- Prosiłam służby, które w ZU zajmują się komunikacją zewnętrzną, aby precyzyjnie informowały mieszkańców o tym, co się dzieje - we wrześniu ub. roku mówiła prezydent Gdańska. - Musimy to przetrwać. Mimo uruchomionej na początku roku kompostowni, która ma obieg zamknięty, odpadów jest tak dużo, że instalacja wydaje się być za mała.

Wraz z początkiem lipca br. zakład zaczął publikować codzienne raporty, informujące o stanie prac i warunkach meteorologicznych, które zawierają ocenę prawdopodobieństwa pojawienia się uciążliwości zapachowych na terenie zakładu. Publikacja ta jest dostępna w dni robocze na stronie spółki: www.zut.com.pl ok. godz. 8 rano.

- Codzienna sytuacja oraz potencjalny wpływ prac w Zakładzie na uciążliwość zapachową oceniane są metodą ekspercką - czytamy w informacji na Stronie ZU. - Pod uwagę brane są czynniki pogodowe oraz operacyjne, czyli prace prowadzone w Zakładzie. Autorzy przyjęli skalę od 0 do 6, gdzie 0 – to niskie prawdopodobieństwo (mała uciążliwość zapachowa na terenie Zakładu, taka która jest charakterystyczna w danej sytuacji pogodowej), a 6 – istotna uciążliwość zapachowa na terenie Zakładu (bardzo intensywny, brzydki, nieznośny zapach).

Raport składa się z dwóch części – oceny czynników operacyjnych, czyli prac prowadzonych w instalacjach na terenie ZU, oraz czynników pogodowych, opracowanych na podstawie map udostępnionych przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

Jak tłumaczy Zakład Utylizacyjny - jego teren zajmuje ponad 72 ha i działa na nim wiele instalacji. Te, które mogą przyczynić się do generowania uciążliwości zapachowej zostają uwzględniane w codziennym sprawozdaniu.

- Dla przykładu takie prace, związane z sortownią, to przyjęcie odpadów kuchennych czy resztkowych transport frakcji balastowej czy załadunek odpadów - czytamy w oświadczeniu Zakładu Utylizacyjnego. - Działania w kompostowni obejmują przesiewanie kompostu na placu, przerzucanie pryzm, wyładunek pryzm z hali dojrzewania. Prace na kwaterach obejmują przyjęcie odpadów wytworzonych w instalacjach Zakładu. Związane z bioelektrownią prace to wiercenie nowych studni, nowe przyłącza studni, wykopy. Działania w podczyszczalni obejmują napełnianie zbiorników ściekami z instalacji, czyszczenie zbiorników, płukanie chemiczne instalacji wewnętrznej i zewnętrznej. Wszystkie te działania podlegają ocenie.

Okazuje się jednak, że prace, które mogą najbardziej wpływać na wzrost uciążliwy zapach są planowane z uwzględnieniem prognozy pogody. Warunki metrologiczne wpływają na kumulację bądź rozprzestrzenianie się fetoru. W sezonie letnim przyczyniają się do tego wysokie temperatury, wilgotność i słaby wiatr.

Spalarnia w Gdańsku wyzwoli mieszkańców od fetoru?

Mówi się, że problem mieszkańców dzielnicy raz na zawsze ma rozwiązać powstanie Portu Czystej Energii, czyli nowoczesnej, ekologicznej spalarni śmieci. Trafią do niej odpady energetyczne, czyli te śmieci, które nie nadają się do recyklingu, czyli tzw. frakcja resztkowa. Nieprzyjemna woń ma przestać być problemem, dzięki pracy specjalnego bunkra. Panować w nim będzie podciśnienie, które ma uniemożliwić wydostawanie się odoru na zewnątrz. Inwestycja ma być gotowa do końca 2023 roku. Niestety jak na razie budowa spalarni czasowo przyczyniła się do wzmożenia fetoru w południowych dzielnicach Gdańska. Przeprowadzona wymiana gruntów wiązała się m.in. z wykopywaniem starych śmieci, a także usuwaniem kamieni i starej ziemi z placu budowy.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki