Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spór o Westerplatte. Konflikt sprawił, że turyści z całej Polski jadą na Westerplatte, by porównać doniesienia medialne z rzeczywistością

Redakcja
Tłumy gdańszczan i turystów na Westerplatte, sobota 28 lipca 2019 r.
Tłumy gdańszczan i turystów na Westerplatte, sobota 28 lipca 2019 r. Przemyslaw Swiderski
Tylko podpis prezydenta dzieli od przekazania rządowi terenu Westerplatte, w tym obszaru należącego do miasta Gdańska. W ostatnich dwóch tygodniach znacząco zwiększyła się liczba osób, zwiedzających miejsce bohaterskiej obrony polskich żołnierzy we wrześniu 1939 r. Wielu z nich nie ukrywa, że przyciągnęła ich nie tylko historia, ale i nagłośnienie konfliktu między rządem a władzami Gdańska.

- Tłumy na Westerplatte pojawiły się w związku z instalacją zawierającą hasła sprzeciwu wobec specustawy, ale od środy ruch zmalał - mówił jeszcze w piątek dr Andrzej Gierszewski, rzecznik Muzeum Miasta Gdańska. - To wypadkowa szumu medialnego, pogody.

Prognozy się nie sprawdziły. Zatłoczone drogi dojazdowe, brak miejsc na parkingach, kolejki do straganów z pamiątkami - tak wyglądało w weekend Westerplatte.

W sobotnie południe na płatne miejsce parkingowe trzeba było czekać nawet kilkanaście minut.
- Tak jest od dwóch tygodni - przyznaje Danuta Dawkuszewicz, prowadząca jeden z prywatnych parkingów. - Ruch zaczyna się o 9 rano, kończy o 20. To skutek szumu medialnego wokół specustawy.

Potwierdzają to także sami turyści.
- Głównie chcemy pokazać dzieciom historię, ale także zobaczyć miejsce, o którym ostatnio jest tak głośno - mówi Michał Bryła, który z rodziną ze Słupska.- Zobaczyliśmy jak tu jest i uważamy, że żadna władza nie powinna zawłaszczać tego miejsca.

Zwiedzający mieli okazję zetknąć się nie tylko z pamięcią o bohaterskiej obronie skrawka Polski we wrześniu 1939 roku, ale także ze współczesną polityką.

W sobotnie południe u podnóża Pomnika Obrońców Wybrzeża z banerem głoszącym „Tu jest granica przyzwoitości" grupa Obywatele RP Gdańsk zorganizowała protest przeciw przekazaniu na rzecz skarbu państwa terenu Westerplatte.

Protest na Westerplatte - sobota 28 lipca 2019 r.
Protest na Westerplatte - sobota 28 lipca 2019 r. DA
Protest na Westerplatte, sobota 28 lipca 2019 r.
Protest na Westerplatte, sobota 28 lipca 2019 r. DA

W proteście, w którym m.in. wzięli udział Piotr Kowalczuk, zastępca prezydenta Gdańska i posłanka Małgorzata Chmiel, pojawiły się hasła sprzeciwiające się fałszowaniu historii i zamienianiu pola bitwy z września 1939 r . w skansen.

Część turystów podkreśla, że ich obecność na Westerplatte nie ma nic wspólnego z bieżącą polityką.
- Jestem pierwszy raz w Gdańsku - tłumaczy Barbara Kamińska spod Działdowa. - Oddycham tym miastem, jego historią i dziękuję wnukom, że mnie tu przywieźli.

Tłumy gdańszczan i turystów na Westerplatte, sobota 28 lipca 2019 r.

Spór o Westerplatte. Konflikt sprawił, że turyści z całej Po...

Wiele osób jednak przyznaje, że postanowili skonfrontować ostatnie doniesienia medialne o Westerplatte z rzeczywistością.
- W telewizji mówili, że tu jest bałagan, pełno śmieci, słyszałam o zaniedbanym miejscu i braku szacunku dla naszych żołnierzy - mówi Halina, która przyjechała ze Skarszew z trójką dzieci. - Na miejscu tego nie widać. Mimo ogromnych tłumów nie ma tu bałaganu, jedynie teren szpecą baraki, które chyba muszą tu stać ze względu na prace archeologiczne.

Podobne wrażenie odnieśli Joanna i Krysztof Legan z Sępólna Krajewskiego, zwiedzający Westerplatte z dwójką dzieci.
- Na zdjęciach w internecie widziałam walające się puszki po piwie, napisy sprejem na ruinach - wspomina Joanna. - Puszek nie ma, są za to tłumy zainteresowane historią. Dlatego uważam, że nie powinno się zabierać miastu tego terenu.

- Westerplatte należy się dobre zarządzanie - przekonuje pod Wartownią nr 1 Ewa i Jarosław z Gliwic.- Niezależnie, kto tu będzie gospodarzem, warto jednak zastanowić się nad pomysłem rekonstruowania ruin przez Muzeum II Wojny Światowej. Pytanie, czy w obecnym kształcie nie przemawiają one bardziej do wyobraźni zwiedzających.

Ostrzej o skutkach specustawy mówi gdańszczanin, Jarosław Sergiejczyk, spotkany pod pomnikiem z żoną i teściami.
- To próba pisania historii na nowo przy pomocy kłamliwej propagandy - twierdzi. -Nie wiadomo jeszcze, jakie pomniki nie związane z Westerplatte zechcą tu postawić.

- Westerplatte to miejsce, w którym każdy Polak musi raz w życiu odwiedzić i symbol naszego wspólnego pamiętania o wrześniu 1939 r. - mówi dr Gierszewski. - Co roku Pomnik Historii i Pole Bitwy odwiedza od 300 do 800 tys. turystów z całego świata

WIDEO: „Ostatnią nadzieją jest Andrzej Duda”. Aleksandra Dulkiewicz napisała do prezydenta RP list z prośbą, aby nie podpisywał specustawy o Westerplatte

POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki