Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sponsorzy będą dalej wspierać gdyńską kardiologię, jeśli zostanie w Gdyni Redłowie [ROZMOWA]

Rozmawiała JOLANTA GROMADZKA-ANZELEWICZ
Tomasz Bołt/archiwum
Ze Sławomirem Kitowskim, wiceprzewodniczącym Rady Sponsorów Stowarzyszenia "Serca Sercom", rozmawia Jolanta Gromadzka-Anzelewicz.

Czy udało się w końcu ustalić, ile pieniędzy na wsparcie gdyńskiej kardiologii przekazali sponsorzy?
Szacujemy tę pomoc na około 4 miliony złotych, chociaż de facto jest ona zdecydowanie większa. Zdarzało się bowiem, że firmy pomagały modernizować oddział kardiologii w szpitalu nie biorąc za to pieniędzy. Przykro nam, że obecny prezes szpitala stara się umniejszać nasz wkład. Podczas obrad Komisji Zdrowia Rady Miasta Gdyni w dniu 4 marca przyznał on publicznie, że znalazł dokumenty darowizn jedynie na kwotę 2,5 mln zł. Kilka dni później ta kwota zmalała do 70 tys. Może jutro dowiemy się, że sponsorzy są coś winni szpitalowi? Ponieważ stowarzyszenie jest odrębnym podmiotem, to konstrukcja prawna darowizny z polecenia sprawia, że łożąc pieniądze, pomoc rzeczową i sprzęt stowarzyszenie nadal pozostaje ich właścicielem. Najprościej mówiąc - sprzęt i aparatura medyczna zakupione przez stowarzyszenie zostały tylko szpitalowi użyczone. Nadal stanowią one nasz majątek.

Zawieszenie decyzji w sprawie przenosin gdyńskiej kardiologii [WIDEO, ZDJĘCIA]

Czy to oznacza, że zamierzacie go odzyskać?
Ostateczne decyzje co do majątku i przyszłości stowarzyszenia podejmiemy na nadzwyczajnym walnym zgromadzeniu jego członków. Przyznam, że dziś już nie tyle chodzi o pieniądze i te wyliczanki, tylko o sposób i styl, w jakim zarząd szpitala przeprowadza "reorganizację". O to, że zniszczone zostało zaufanie potencjalnych darczyńców i sponsorów do obdarowywanego. Dziś wiarygodność zarządu spółki Szpitale Wojewódzkie w Gdyni jest bardzo mała, skoro zaczął on swoje funkcjonowanie od realizacji pomysłu likwidacji dobrze prosperującego oddziału, który zbudowano i zmodernizowano z tak ogromną ofiarnością społeczną. Gdyńskie Stowarzyszenie Promocji Zdrowia "Serca Sercom" powstało w 1997 roku i zaczęło swoją działalność od organizowania akcji promujących zdrowie, festynów dla mieszkańców, zbiórek. Przyłączyły się do nas gdyńskie firmy, które we właściwy sposób rozumiały społeczną odpowiedzialność biznesu. Dziś dostały bolesną nauczkę.

Jesteście rozżaleni?
Żal nam, że zmarnowana może być energia społeczna i aktywność obywatelska, o potrzebie której tak dużo się dziś mówi i która przez kilkanaście lat była siłą napędową modernizacji redłowskiej kardiologii. Dzisiaj władze spółki szpitalnej nie mają pieniędzy na remonty i zwracają się o pomoc do miasta i sponsorów. Ta pomoc stowarzyszenia i sponsorów nadal jest możliwa, ale po przedstawieniu wiarygodnego planu restrukturyzacji, który społeczeństwo Gdyni, Sopotu i regionu zaakceptuje.

Czytaj więcej: Zawieszenie decyzji w sprawie przenosin gdyńskiej kardiologii [WIDEO, ZDJĘCIA]

A jeśli, na przekór wszystkiemu, oddział kardiologii w Redłowie uda się uratować?
Wierzymy w to, stąd ta nasza determinacja. Błąd w komunikacji ze społeczeństwem można naprawić, wsłuchując się w jego głos i rzeczowo rozmawiając, a tego od początku brakowało. Plan na dziś i na jutro, rozważny, etapowy, interdyscyplinarny, uwzględniający jednoznaczne opinie konsultantów i ekspertów, to jest to, czego społeczeństwo oczekuje od władz. Myślę, że marszałkowi Strukowi, który zna się przecież na zarządzaniu majątkiem publicznym, potrzebne będzie nasze mocne wsparcie do przeprowadzenia takiego planu. Utracony przez redłowski szpital kontrakt z NFZ można odzyskać szybko tworząc salę do zabiegów elektroterapii i pracownię hemodynamiki krążenia płucnego. Deklarujemy, że sponsorzy zakupią do nich wyposażenie (m.in. aparat RTG - tzw. ramię C) i oddział będzie przygotowany do konkursu NFZ, który odbędzie się za rok.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki