Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skrzynia wydobyta z wraku „Karlsruhe” zaprezentowana w tczewskim Centrum Konserwacji Wraków Statków

Krystyna Paszkowska
Krystyna Paszkowska
W pracowni Centrum Konserwacji Wraków Statków w Tczewie konserwatorki z Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku przedstawiły zrealizowane dotychczas działania oraz dalsze plany dotyczące skrzyni z wraku „Karlsruhe”. Statek zatonął w 1945 r. Został odkryty w ubiegłym roku przez członków Stowarzyszenia BALTICTECH. Dzięki zrealizowanej niedawno ekspedycji, podczas której wydobyto z wraku element ładunku, potwierdzona została również identyfikacja jednostki.

Pod koniec 2020 r. Urząd Morski w Gdyni (UMGDY) oraz Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku (NMM) zostały poinformowane o odkryciu przez nurków ze Stowarzyszenia BALTICTECH nowego wraku statku zalegającego na głębokości 88 m. Reprezentujący stowarzyszenie Tomasz Stachura wskazał, że jest to prawdopodobnie parowiec „Karlsruhe”.

Z relacji nurków wynikało, że w ładowni oraz na dnie wokół kadłuba wciąż zalegają pozostałości ładunku i wyposażenia, między innymi pojazdy wojskowe.

W kolejnej ekspedycji przeprowadzonej przez BALTICTECH (od 4 do 16 września br.) wzięli udział przedstawiciele NMM oraz Urzędu Morskiego w Gdyni. Za główny cel nurkowania postawiono ostateczną identyfikację zatopionej jednostki. Podstawowym zadaniem archeologów NMM było wsparcie naukowe w zakresie wykonywania dokumentacji oraz dbałość o właściwe postępowanie z przedmiotami znajdującymi się we wraku, mogącymi stanowić zabytki. Równolegle do prowadzonych nurkowań wykonano dokumentację filmową z użyciem pojazdu ROV. Na jej podstawie nurkowie wraz z archeologami przygotowali planigrafię, czyli badania powierzchniowe obiektów zlokalizowanych wokół wraka.

W trakcie prac, dzięki materiałom fotograficznym udostępnionym przez kierownika ekspedycji Tomasza Stachurę - współpracującego nie po raz pierwszy z archeologami z NMM - stwierdzono, że prawie wszystkie skrzynie z ładunkiem zalegające na dnie wokół wraku zostały naruszone lub całkowicie zniszczone.

– Zgodnie z wytycznymi konwencji UNESCO o ochronie podwodnego dziedzictwa kulturowego, która została ratyfikowana przez Polskę w sierpniu 2021 r., naszym celem jest zachowanie wraków w takim stanie, w jakim zostały odkryte in situ - mówi dr Robert Domżał, dyrektor NMM. - Po pierwsze, by mogły być celem ekspedycji nurkowych w przyszłości. Po drugie, jeżeli zaistnieje potrzeba podjęcia badań przez archeologów i konserwatorów zabytków, nienaruszona zawartość i struktura wraku pozwoli na wykonanie prac badawczych.

W pracowni Centrum Konserwacji Wraków Statków w Tczewie konserwatorki NMM przedstawiły zrealizowane dotychczas działania oraz dalsze plany dotyczące skrzyni.

- Bardzo ważne jest to, aby zabytki po ich wydobyciu jak najszybciej trafiały do specjalistycznych pracowni konserwatorskich – mówi Irena Rodzik, kierowniczka Działu Konserwacji Muzealiów NMM. - Niewłaściwe przechowywanie może być przyczyną powstania nieodwracalnych zmian. Dlatego skrzynia, do czasu rozpoczęcia właściwej konserwacji, jest przechowywana w wodzie. Zanim rozpoczniemy proces konserwacji, ważna jest dokumentacja zabytku – dodaje.

W tym celu wykonano dokumentację fotograficzną oraz skanowanie 3D przy pomocy skanera optycznego Artec Eva.

- Trójwymiarowe cyfrowe modele zabytków wykorzystujemy w celach edukacyjnych, promocyjnych, a także, jak w tym przypadku w celach badawczych - wyjaśnia Monika Kuchniewska z Działu Digitalizacji NMM. - Model skrzyni z „Karlsruhe” będzie wykorzystywany do rekonstrukcji obiektu, po procesie konserwacji.

We wstępnym etapie konserwacji przeprowadzono również badania rentgenowskie skrzyni przy użyciu lampy rentgenowskiej o wysokiej mocy, która znajduje się w dedykowanej pracowni w CKWS.

- Uzyskane zdjęcia rentgenowskie umożliwiają identyfikację poszczególnych elementów wchodzących w skład skrzyni, dzięki czemu minimalizujemy ryzyko uszkodzenia zabytku podczas dalszych prac konserwatorskich – wyjaśnia dr inż. Katarzyna Schaefer-Rychel.

- W kolejnym etapie planowane są badania analizy składu pierwiastkowego elementów metalowych przy użyciu spektrometru fluorescencji rentgenowskiej, po demontażu skrzyni – dodaje dr inż. Irena Jagielska. - Równolegle planowane są badania elementów drewnianych. Skrzynia wykonana jest z grubej sklejki, a wewnątrz znajdują się mniejsze elementy, wykonane również ze sklejki i z drewna. Drewno wymaga dokładnych badań mikroskopowych i chemicznych, w celu określenia jego stopnia degradacji oraz opracowania wytycznych do konserwacji.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki