Od tego czasu w Rosji się pozmieniało, kolejek tam nie ma, ale Rosjanie nadal w nich stoją - tyle tylko, że u nas, w Trójmieście. Dobrze było to widać w ostatni weekend, choćby w hipermarketach, gdzie miało się nieodparte wrażenie, że większość klientów przy kasach to przybysze zza wschodniej granicy. "Inwazja!" - ktoś zakrzyczy. - "Rosjanie wykupią nam Pomorze". A ja dodaję od siebie - niech wykupują, bo wszystkim wyjdzie to na zdrowie. Jest nadzieja, że dzięki klientom ze Wschodu handel się będzie rozwijać, a jak się rozwija, są i zyski, i nowe miejsca pracy. W Galerii Bałtyckiej widziałem ogłoszenie, że do sklepu z markową odzieżą przyjmą sprzedawczynie ze znajomością języka rosyjskiego.
Rosjanie to nie tylko cenni klienci sklepów, ale też turyści. I to tacy, którzy na ogół wydają sporo pieniędzy. Widać to było już latem tego roku, choćby na Jarmarku św. Dominika, a znajomy bursztynnik zapewniał mnie, że Rosjanie są o niebo hojniejsi niż Niemcy.
I jeszcze jedno - jak stoją w kolejce, nie narzekają. Ot, taka pamiątka po ZSRR i pierestrojce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?