Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rejsy po gospodarce: Nie wysilaj się

Piotr Dominiak, ekonomista
Trwa rekrutacja na wyższe studia. Liczby wskazują, że następuje wzrost zainteresowania studiami technicznymi. W wielu politechnikach, na niektóre kierunki złożono po 20-30 podań na 1 miejsce. Świadomie piszę "podań", bo to nie są liczby odzwierciedlające "dusze". Każdy maturzysta może dziś złożyć dowolną liczbę podań na dowolną liczbę uczelni, na dowolną liczbę kierunków. W poprzednich latach liczba osób ubiegających się o przyjęcie na Politechnikę Gdańską była, mniej więcej, trzykrotnie niższa od liczby podań. Warto o tym wiedzieć interpretując informacje podawane przez uczelnie. Tym bardziej, że kandydat na uniwersytet składa zazwyczaj mniej podań niż kandydat na studia techniczne.

Nieco większe zainteresowanie studiami technicznymi jest jednak zauważalne i to powinno cieszyć. Nie zmienia to wszakże faktu, że nadal najwięcej młodych ludzi próbuje studiować pedagogikę, filologię, nauki społeczne. Wbrew rynkowi pracy? Zapewne zostanie to uznane za bardzo kontrowersyjny pogląd, ale coraz częściej dochodzę do wniosku, że odpowiedź na powyższe pytanie brzmi: nie! Przynajmniej dla znacznej części absolwentów szkół średnich. Musimy wciąż powtarzać - tzw. potrzeby rynku pracy są coraz mniej przewidywalne, a sytuacja na nim zmienia się zaskakująco szybko. Trzeba odróżniać koniunkturę (vide trwający boom na studia budowlane, gdy rynek jest na skraju zapaści) od długofalowych trendów, które ujawniają się w poszczególnych gospodarkach z różną siłą i w różnym czasie.

Rejsy po gospodarce Piotra Dominiaka znajdziesz TUTAJ

Często słyszę, że polskiej gospodarce brakuje kilkudziesięciu tysięcy inżynierów. Ale to zaledwie tyle, ile rocznie promują wszystkie polskie politechniki. No więc ta luka nie jest nadmierna i mało zachęcająca dla obecnych pierwszoroczniaków. Trzeba też uzmysłowić sobie, że wielu inżynierów wykonuje dziś prace, które kiedyś były domeną techników (ale te szkoły polikwidowano). Nie jest to zatem praca twórcza, a kwalifikacje najzdolniejszych są w takiej sytuacji marynowane. Z drugiej strony - poziom kandydatów na studia jest coraz gorszy, w związku z tym, mimo znacznego odsiewu w trakcie studiów, nie wszyscy absolwenci są dobrymi inżynierami. Wreszcie, spora grupa absolwentów politechnik nie pracuje w swoich zawodach, nawet w tych najbardziej nowoczesnych. Proszę zwrócić uwagę, ilu biotechnologów kształcimy, a ile jest miejsc pracy dla nich. Tu właśnie, jak mi się wydaje, tkwi klucz do zrozumienia wyborów młodzieży.

Jeżeli po ciężkich studiach inżynierskich (cięższych niż na pedagogice lub na politologii) nie mam pewności, że znajdę pracę zgodną ze moim wykształceniem, to może nie warto się męczyć. Wybiorę studia łatwiejsze i w razie, gdy nie znajdę pracy w swoim zawodzie, moja "strata" będzie mniejsza. Takie zachowanie znajduje potwierdzenie w postawach młodzieży, o których prof. Tadeusz Szlendak z UMK w Toruniu, mówił na łamach "Polityki". Dwie z dziesięciu, wymienionych przez niego zasad, którymi kieruje się obecnie wielu młodych ludzi, brzmią: "nie wysilaj się" i "zrób sobie projekt krótkoterminowy". To sporo tłumaczy. Jeśli do tego dodamy: "nie chciej za dużo" i "podkreślaj kolorowym markerem" - to moja opinia przestaje być oderwana od realiów. Owo "podkreślaj kolorowym markerem" to symbol uczenia się wyrwanych z kontekstów rzeczy, czasem najważniejszych, ale niepowiązanych ze sobą. Tak można uczyć się do testów, ale nie do praktycznej działalności. Na studiach technicznych taka technika uczenia się zupełnie się nie sprawdza. Wyedukowany w ten sposób inżynier byłby "groźny dla otoczenia". Pedagog i politolog też, ale zagrożenia życia i zdrowia przez nich powodowane są mniej bezpośrednie.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij, zarejestruj się i korzystaj za darmo: www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki