Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prof. Piotr Mickiewicz: Aneksja Ukrainy przez Rosję to wstęp do globalnego konfliktu

Tomasz Chudzyński
Tomasz Chudzyński
Ministry of Defense of Ukraine
To będzie krwawa wojna, z wielkimi stratami ludzkimi. Ukraińcy odpowiedzą w perspektywie działaniami partyzanckimi. Wszystko wskazuje, że Putina nie zatrzymają sankcje Zachodu i racjonalne argumenty – komentuje prof. Piotr Mickiewicz, politolog z Uniwersytetu Gdańskiego, ekspert stosunków międzynarodowych.

Kiedy rozmawialiśmy w miniony wtorek, po uznaniu suwerenności przez Putina republik separatystycznych w Donbasie mówił Pan, że nadzieja w tym, że nikomu nie puszczą nerwy i ta sytuacja nie przerodzi się w konflikt. Dziś on już jest, i to na pełną skalę, choć mamy na razie fazę ostrzału ukraińskich lotnisk i obiektów dowodzenia. Cała ta inwazja wydaje się być sytuacją bez precedensu w XXI w.?
Zgadzam się, w pełni, to sytuacja bez precedensu. Rosja dokonała agresji na Ukrainę, właściwie w pełnym wymiarze. Przyznam się, że jest to dla mnie zaskoczenie, bo jest to działanie niekorzystne z punktu widzenia długofalowych interesów tego państwa. Po prostu fiasko polityki rozbijania spójności państw europejskich spowodowało, że to Putinowi – mówiąc potocznie - puściły nerwy. Obserwując obecny stan, z punktu widzenia planowania operacji militarnej, to patrząc na mapę działań to widzimy, że jeszcze, począwszy od granic separatystycznych republik, w dół w kierunku Mariupola, rosyjskie siły jeszcze nie ruszyły w kierunku głębi terytorium Ukrainy, lub dopiero wkraczają.

Natomiast kiedy przeanalizować niedawne, przydługawe orędzie Putina, to on wyraźnie zaznaczał, że uznaje niepodległość wszystkich republik byłego ZSRR, za wyjątkiem Ukrainy. Ponadto obiecał, że będzie ścigał odpowiedzialnych za zbrodnie na ludności cywilnej wskazując na Odessę (incydent z 2014 r. -red.). I trzecia kwestia – wskazał, że jego celem jest budowa „demokratycznej Ukrainy”. Przyznam, że uznałem owe zapowiedzi za straszak. Dziś widzimy, że była to zapowiedź rosyjskiego przewrotu na Ukrainie metodą militarną.

Nie należy zatem spodziewać się, że Rosjanie zatrzymają się na linii Dniepru, czy przebiją korytarz w kierunku Krymu, lub poszerzą obszar separatystycznych terytoriów wokół Doniecka i Ługańska?
Na dziś wygląda to tak, że działania armii rosyjskiej wzdłuż granicy białorusko-ukraińskiej i rosyjsko-ukraińskiej mają zmusić siły ukraińskie do utrzymywania w gotowości na pozycjach defensywnych w tych częściach kraju, powstrzymać ich przesunięcie w kierunku wschodnich rejonów – w okolicach Doniecka i Ługańska. Jednocześnie trwa atak na obiekty ukraińskiej infrastruktury wojskowej. Rosjanie chcą zablokować możliwości manewru ukraińskich sił. To stan na dziś. Pytanie, czy Putin zacznie odbierać telefony. Ważne w tym kontekście są dwa numery – Pekinu i Ankary. W kontekście militarnym istotnym jest także postawa Aleksandra Łukaszenki. To już w pełni zwasalizowany przywódca. Ale jak białoruska armia weźmie udział w działaniach operacyjnych na Ukrainie to już w praktyce będzie rosyjska marionetką.

Tym niemniej opanowanie Ukrainy przez Rosję i przejęcie kontroli nad Białorusią z jednej strony pozwoli Putinowi uznać, iż odbudował rosyjskie imperium obejmujące także Kazachstan. Z drugiej natomiast jest to bezpośrednie zbliżenie się do granic NATO a to grozi poważnymi konsekwencjami w wymiarze globalnym. Nie dzisiaj, ale w przyszłości i to zapewne niezbyt odległej.

Rozmowa Putin- Erdogan już miała miejsce, w czwartek rano.
Jeśli nacisk prezydentów Turcji i Chin byłby odpowiedni, sugerujący Putinowi opamiętanie, to jest duża szansa, że zatrzymałby się on na zajęciu dwóch obwodów w Donbasie. Bo pamiętajmy, że inwazja rosyjska jest naruszeniem żywotnym tych dwóch państw. Warto przypomnieć, że Chińczycy są np. współwłaścicielami terminala cargo w porcie lotniczym Borysow w Kijowie, który został już zaatakowany. Natomiast prawdopodobieństwo tego, że Putin działa racjonalnie, że przekonają go racjonalne argumenty, jest minimalne.

Od szefów zachodnich państw Putin telefonów nie odbierał…
Zachód, po pierwsze, nie pójdzie na wojnę. Reakcje będą w postaci kolejnych sankcji nakładanych przez USA i Unię Europejską. Niemniej wszystko wskazuje, że Putin wkalkulował je w ryzyko agresji na Ukrainę i na ten moment ma to po prostu gdzieś.

Ukraina będzie musiała walczyć samotnie, ale wskażmy, że to państwo to nie jest pod względem potencjału ani Syria, ani Libia, ani nawet Irak, zaatakowany w 2003 r. przez koalicję po wodzą USA. Straty będą ogromne…
Tak. Przede wszystkim straty ludzkie, i to bardzo krwawe. To będzie wojna konwencjonalna. Rozległość terytorialna Ukrainy sprawia, że żeby ją zająć, Rosjanie będą musieli wkroczyć swoimi siłami pancernymi. A jeśli wjadą czołgi, wojska lądowe w pełnym wymiarze, to takie straty będą nieuniknione. W perspektywie mamy partyzanckie, nieregularne działania sił zbrojnych Ukrainy, które są z reguły bardzo krwawe. Nawiązując do osamotnienia Ukrainy… My, mam na myśli Zachód, musimy zareagować na agresję.

Aneksja Ukrainy to właściwie wstęp do konfliktu globalnego. Jeśli Ukraina zostanie zajęta przez Putina, to na wschodniej flance NATO zacznie się bardzo niebezpieczny, nerwowy wyścig zbrojeń, który na dłuższą metę nie jest do końca przewidywalny.

Nie ma raczej szans na skuteczną interwencję ONZ i wprowadzenie sił pokojowych na Ukrainę…
Niestety ten mechanizm jest kompletnie nie do zastosowania. Potrzebna byłaby tu decyzja Rady Bezpieczeństwa ONZ, w której Rosja ma prawo weta. To kończy właściwie jakiekolwiek możliwości ONZ do powstrzymania rosyjskiej agresji. Natomiast, co paradoksalne, Putin agresją na Ukrainę buduje potęgę Chin. Jak już wspomniałem, Pekin to obok Ankary, jedyny gracz społeczności międzynarodowej, który może dziś powstrzymać Rosję. Sankcje Zachodu zaczną działać za miesiąc, bo taka jest ich właściwość. USA pozostają już obecnie rozwiązania militarne, na które prezydent Biden się nie zdecyduje. Jedynie warknięcie Pekinu może doprowadzić do załamania rosyjskich planów. Natomiast nikt z nas w głowie Xi Jinpinga nie siedzi.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki