Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poprawi się dostęp do zachodniej części portu, szykowane są już kolejne inwestycje

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Ponad 65 milionów złotych kosztować ma poprawa dostępności kolejowej do zachodniej części gdyńskiego portu.

Umowa na zrealizowanie pokaźniej inwestycji została już podpisana. Stało się to w obecności ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marka Gróbarczyka, ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka, a także pomorskich parlamentarzystów, Doroty Arciszewskiej-Mielewczyk, Marcina Horały i Janusza Śniadka.

Inwestycja rozpocząć ma się na dniach, a ukończona zostanie w przyszłym roku. Głównym jej założeniem jest zmodernizowanie i elektryfikacja aż siedmiu kilometrów torowisk. Dzięki temu pociągi towarowe bez konieczności dzielenia składów dojadą ze stacji Gdynia Port na bocznicę Bałtyckiego Terminalu Kontenerowego. Przyspieszy to i usprawni proces rozładunków i załadunków. Dzięki elektryfikacji możliwa będzie też obsługa pociągów intermodalnych.

- Nasze działania w zakresie kolei zmierzają w jednym, ściśle określonym kierunku - mówi Adam Meller, prezes Zarządu Morskiego Portu Gdynia. - Do 2027 roku nie mniej, niż 40 procent towarów w naszym porcie, obsługiwanych będzie koleją.

Prezes Adam Meller dodał, że założenia takie zapisane są w strategii rozwoju portu.

Wykonawcą inwestycji będzie konsorcjum firm COLAS RAIL Polska oraz COLAS RAIL S.A.S. Zaplanowane prace mają też wymiar ekologiczny, gdyż pozwolą zmniejszyć poziom hałasu i zanieczyszczeń. Port stara się być bowiem jak najmniej uciążliwy dla otoczenia.

- Jeżeli chodzi o dostęp do portu Gdynia, to cały czas staramy się go poprawiać - podkreśla prezes Adam Meller. - W tej chwili będziemy również rozpoczynać prace modernizacyjne całego układu torowego stacji Gdynia Port.

Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, dodał, że projekt zmodernizowania i elektryfikacji torowisk do zachodniej części portu jest zaledwie wstępem i początkiem kolejnych tego typu, wielkich inwestycji.

- W porcie Gdynia, jak wiadomo, chcemy wyjść w morze i zrealizować Port Zewnętrzny - przypomina Marek Gróbarczyk. - To jest dla nas ambitny cel. Do tej pory, w ciągu ostatnich lat, inwestycje, które zostały zrealizowane, lub są rozpoczęte, opiewają na kwotę blisko 1,2 miliarda złotych.

Marek Gróbarczyk zapewnił, że już w najbliższym czasie, w nowej, unijnej perspektywie finansowania , kiedy tylko będzie gotowy projekt, rozpocznie się budowa wspomnianego już Portu Zewnętrznego. Jeżeli chodzi o skalę i koszty będzie to inwestycja bez precedensu od czasów międzywojennych, kiedy wznoszono nowe nabrzeża i infrastrukturę. Podobnie jak w przypadku Portu Zewnętrznego, także wówczas śmiałe plany Eugeniusza Kwiatkowskiego i Tadeusza Wendy zakładały „wydzieranie” terenów morzu.

- Koszt realizacji Portu Zewnętrznego wyniesie około pięciu miliardów złotych - mówi minister Marek Gróbarczyk. - Celem jest zwiększenie wskaźników przeładunków w portach i utrzymania ich dominującej roli. Ponad sto milionów ton przeładowanych towarów w portach to jest ewidentny sygnał, aby realizować procesy inwestycyjne. Tak, jak chcemy to robić w Gdyni, tak też będziemy realizować takie projekty również w Gdańsku, czy w Szczecinie i Świnoujściu. Dla nas otwarcie dróg dostępu od strony morza, ale także i lądu, wprost się wiąże z rozwijaniem ekonomiki portów. Przede wszystkim pod kątem zwiększania przeładunków.

Z kolei Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury, zadeklarował, że polski rząd i także podległy jemu resort zrobi wszystko, aby polskie porty morskie były konkurencyjne w basenie Morza Bałtyckiego.

- To są priorytety polskiego rządu - mówi Andrzej Adamczyk. - Jesteśmy w stanie zrealizować ten cel. Pan minister Marek Gróbarczyk wie, jak to zrobić w portach. Natomiast resort infrastruktury odpowiada za zwiększenie dostępności transportowej. Zespół portów Szczecin - Świnoujście, zespół portów w Trójmieście, bez wątpienia zasługują i wymagają wielkich inwestycji drogowych i kolejowych. I to nie tylko w ich obrębie i najbliższym otoczeniu, ale także na szlakach kierujących nas na południe Europy. Nasze porty muszą być konkurencyjne co najmniej tak, jak inne porty bałtyckie, w tym na południowym wybrzeżu. Jesteśmy w stanie konkurować z Rostockiem i innymi portami. Rząd zrobi wszystko, aby tą konkurencyjność zwiększyć.

Minister Andrzej Adamczyk przypomniał, że niedawno, 19 lutego, przyjęta zostały na posiedzeniu Rady Ministrów zmiana w krajowym programie kolejowym, która pozwala mocniej dofinansować budowę szlaków dostępowych do polskich portów, kwotą 3,2 miliarda złotych.

- To są niezbędne środki, aby zwiększyć nie tylko nośność i możliwość przewożenia towarów na wagonach o większym obciążeniu, ale także prędkość pociągów towarowych, które przemieszczają się do i z polskich portów - mówi Andrzej Adamczyk. - Przedsięwzięcie w zachodniej części gdyńskiego portu, na które została podpisana umowa, jest kolejnym już, wspieranym przez zapobiegliwość i staranność polskiego rządu. Przypomnę, że kwota bez mała dwudziestu milionów złotych, która dofinansowuje ten projekt, to środki europejskie, których redystrybutorem jest Centrum Unijnych Projektów Transportowych.

Z ust ministra Andrzeja Adamczyka padły także w Gdyni zapewnienia, że autostrada A1 wkrótce przestanie być drogą w dwóch odcinkach.

- Zostanie połączona i przez całą, swoją długość na terytorium Rzeczypospolitej wyprowadzi nas na południe Europy - mówi minister infrastruktury. - Skorzystają na tym także porty Trójmiasta. Inna droga, S3, wyprowadzi ruch na południe Europy z zespołu portów Szczecin-Świnoujście. Bardzo duży nacisk zarówno my, jak i Komisja Europejska, kładziemy na transport kolejowy, jednak bez dogodnego, bezpiecznego i przewidywalnego transportu samochodowego niemożliwe jest utrzymanie wysokiej konkurencyjności polskich portów.

Andrzej Adamczyk poinformował, że w przypadku portu w Gdyni ciągle prowadzone są rozmowy i analizowane sposoby zlikwidowania częściowego wykluczenia komunikacyjnego, co ma związek z powtarzającymi się, olbrzymimi korkami na Trasie Kwiatkowskiego.

- Są godziny w ciągu dnia, kiedy bezpieczny, przewidywalny, normalny dojazd do tego portu nie jest możliwy - mówi Andrzej Adamczyk. - Z tym stanem rzeczy nie możemy się pogodzić. Dlatego mówimy o Drodze Czerwonej i wyczerpujących się możliwościach technicznych Trasy Kwiatkowskiego, która została zbudowana m.in. z myślą o dostępie do portu w Gdyni. Jestem przekonany, że w przyszłej, unijnej perspektywie finansowania port w Gdyni będzie miał bezpieczny, przewidywalny dostęp nowoczesną, dwujezdniową i kilkupasmową drogą do sieci dróg krajowych. Zapewniam, że rząd dotrzyma w tym zakresie obietnic.

Przegląd najważniejszych wydarzeń ostatnich dni:

POLECAMY NA STREFIE BIZNESU:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki