Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorskie gminy tracą na przedszkolach. Dlaczego?

Daria Jankiewicz
T.Bolt
Od ubiegłego roku obowiązują nowe stawki opłat za przedszkola. Bezpłatnych jest tylko pięć godzin, które dzieci spędzają w placówce. Za każdą kolejną godzinę rodzicie muszą dopłacać z własnej kieszeni. Jaka to kwota, zależy już od gminy. W Gdańsku, Gdyni i Sopocie ustalono np., że będzie to 2,70 zł. Zdaniem ministerstwa, takie rozwiązanie miało dać gminom dodatkowe pieniądze na utrzymanie przedszkoli. Tak się jednak nie stało. Okazało się, że gminy nie tylko na zmianie tej nie zyskują, ale wręcz tracą.

Wprowadzenie dodatkowych opłat sprawiło bowiem, że niektórzy rodzice zaczęli robić wszystko, by skrócić czas spędzany przez dziecko w przedszkolu. Tak stało się m.in. w Dziemianach. Gmina ta bowiem najpierw wywindowała godzinną stawkę do 3 złotych, by chwilę później obniżyć ją aż o jedną trzecią - do 2 złotych.

- Nie mieliśmy innego wyjścia. Okazało się bowiem, że tylko w sporadycznych przypadkach dzieci spędzały w przedszkolu więcej niż 5 godzin. Zazwyczaj chwilę po godz. 13 świeciło ono pustkami - przyznaje Henryk Koliński, sekretarz gminy. - A że mamy nowe, duże przedszkole, zależy nam na tym, aby było wypełnione. Czasami pieniądze nie są najważniejsze - dodaje.

O tym, że dla rodziców duże znaczenie ma to, ile będą musieli zapłacić za przedszkole przekonała się także Renata Zakrzewska, dyrektorka Przedszkola nr 81 w Gdańsku. - Niby 2,70 zł to nie jest duża kwota, ale powiedzmy, że każdego dnia dziecko zostanie w przedszkolu dłużej o 2 godziny i przemnóżmy to jeszcze przez 20 dni w miesiącu to uzbiera się niezła suma - wylicza. I przyznaje, że rzeczywiście większość rodziców musi dokładnie to przemyśleć.

Do przedszkoli dopłaca m.in. Gdynia. Tam za każdą dodatkową godzinę spędzaną przez dziecko w przedszkolu rodzice płacą 2,70 zł, mimo że realny koszt utrzymania dziecka jest aż o złotówkę wyższy. - Resztę my dopłacamy - przyznaje Krystyna Przyborowska, naczelnik wydziału edukacji gdyńskiego ratusza. Zapewnia jednak, że sytuacja ta nie jest dla miasta żadnym zaskoczeniem, ponieważ od samego początku gmina wiedziała, że tak będzie. - Nie chcieliśmy, aby rodzice byli zbyt drastycznie obciążeni kosztami. Zresztą utrzymywanie przedszkoli to i tak nasze zadanie - tłumaczy.

Podobnie sprawa wygląda w Gdańsku. Tam każda godzina pobytu dziecka w przedszkolu kosztuje 3,90 zł. - Miasto dopłaca więc do każdej 1,20 zł - mówi Dariusz Wołodźko z biura prasowego gdańskiego ratusza. Jego zdaniem, rodzice nie mają powodów do narzekań, bo w 2012 r. ich udział w kosztach utrzymania dziecka w przedszkolu wynosi 19,9 proc., gdzie jeszcze 3 temu był na poziomie 25,9 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki