18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polityka

Jarek Janiszewski
Jarek Janiszewski
Jarek Janiszewski
Polityka jest nader tajemniczym zajęciem. Trudno ją nazwać pracą, bo to wyborcy decydują, czy konkretny osobnik przez kolejne cztery lata będzie miał co robić.

Dla wielu nieskomplikowanych typów jest jedyną okazją do zarobienia przyzwoitych pieniędzy. Tak jest przynajmniej w Polsce, gdzie wichry głupkowatej historii potrafią zapędzić prostaków na piedestał.
W takich okolicznościach obserwujemy gęby nieskażone głębszą refleksją, których właściciele w poważnych demokracjach trzepaliby dywany na trzy zmiany albo prowadzili domokrążną sprzedaż kaczego pierza. W naszych realiach te indywidua próbują nawet pouczać krnąbrne społeczeństwo i rozdawać dobre rady. Strach się bać, jak śpiewał zespół Lady Pank.

Inną ciekawą kastę polityczną stanowią ludzie, którzy wchodząc do parlamentu, osiągnęli wcześniej sukces finansowy. Podejrzewam, że we wcześniejszym, dostatnim życiu, zabrakło im emocji. Zapragnęli poczuć się jak Mick Jagger - blask reflektorów, zdjęcia w tabloidach i nieustający kontakt z kamerami. Do tego jeszcze zdesperowane kobiety bez pracy, którym za szwedzką gimnastykę można zaoferować intratną posadę. Aż chce się żyć.

Więcej felietonów Jarka Janiszewskiego

Taki świat wydaje się po stokroć ciekawszy od śledzenia giełdy i kursów walut.
Następną grupę stanowią tzw. podłączały - inteligenci bez żadnych poglądów politycznych. Ci, wchodząc do polityki, idą tylko po kasę. Nie muszą wcale rezydować na Wiejskiej. Wystarczy, gdy dostaną posadę w urzędzie miejskim bądź w sejmiku samorządowym. Zaczynają wtedy, niczym psy gończe, śledzić plany rozbudowy miast, ziemię do przekwalifikowania, tereny do przejęcia za bezcen. Ślinią się na każdą okazję łatwego grosza i trudno im się dziwić. Każdy woli kupić tereny, gdzie przejdzie autostrada, niż zapieprzać jak górnik w kopalni Makoszowy.

Kolejną, kto wie, czy nie najliczniejszą grupę, stanowią budżetowcy. Oni odpowiedzialni są za produkcję najbardziej żałosnych ustaw. Są to osobnicy, którzy nigdy nie prowadzili własnej firmy. Nie mają pojęcia, jak działa wolny rynek i co oznacza być na swoim. Całe życie ich płatnikiem było państwo. Wywodzą się przeważnie z kręgów akademickich. Stąd też i akademickie (czytaj: nieżyciowe) ustawy, których są autorami. Na nich spada cała odpowiedzialność, bo prostaki, "biznesiarze", podłączały i ideowcy nie mają czasu ma mrówczą pracę. A takiej wymaga przygotowanie ważnej ustawy.

Szkoda tylko, że jak w przypadku ostatnich dokonań z lekami refundowanymi, efektem "mrówczości" jest straszliwe, legislacyjne g…o.

Najmniej liczną grupę stanowią ideowcy. Dla nich najważniejsze jest samo rządzenie. Kochają układać rządy, niczym mali chłopcy klocki lego. Kiedy przypatruję się takim typom, nigdy nie wiem, ile jest w tym zaspokojenia swojego ego, a ile szczerej realizacji własnych pomysłów.

Wokół największych grup krążą satelity. Są to przeważnie jednostki z przypadku, którym nigdy się nie śniło, że trafią do polityki. Wszystko za sprawą spektakularnych dokonań, działających na wyobraźnię wyborczej gawiedzi. Znajdziemy tu sportowców, tajniaków, a nawet hodowców zwierząt futerkowych.
Dawno temu Józef Piłsudski rozpędził sejm. Łza się w oku kręci. Gdzie te czasy?.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki