Pogwarki, czyli dlaczego PO przegrała? [FELIETON]

- Nie poparłam Platformy, bo uznałam, że ma w nosie obywateli. Dlaczego przegłosowano ustawę, która daje na zebrze pierwszeństwo samochodom, a nie pieszym? - pyta, nakładając na talerz kawałek kaczuszki, kuzynka Jola, która uchodzi w rodzinie za leminga. - Jeśli państwo nie broni słabszych - ciągnie - to po co mi takie państwo? - Ja też nie głosowałem tym razem na PO - wyznaje kuzyn Mirek, właściciel firmy budowlanej.

- Wcześniej wierzyłem, że pomoże przedsiębiorcom, i wyszedłem na głupka. Ale na PiS nie zagłosowałem, prędzej ręka by mi uschła. Oddałem głos nieważny. - A ja poparłam PiS - chwali się Halinka. - Rozmowy przy ośmiorniczkach były nie do zaakceptowania. Do tego kosztowne zegarki ministra! W głowach się poprzewracało. - No, to teraz się cieszcie! - woła zdenerwowana ciocia Zosia. - Będzie jak w raju. Tylko musicie pamiętać, że należycie do gorszego sortu Polaków. Kto z was jest komunistą, a kto złodziejem?

- Jeśli jesteście wegetarianami, macie przechlapane - marszczy nos licealistka Paulinka. - A ty, mamo, będziesz musiała sprzedać rower, bo cykliści też nie są dobrze widziani! - Nie chcę już wspominać o Trybunale Konstytucyjnym… - mówi wuj Adam. - Więc nie wspominaj, bo to już nudne. - Nudne? Stosunek do prawa jest sprawą zasadniczą - oburza się Adam. - W Niemczech obywatele wiedzą, że „są jeszcze sędziowie w Berlinie”… I przypomina cesarza Fryderyka II, który przegrał w sądzie ze swoim młynarzem. Zaś nasza świadomość prawna opiera się na filmie „Sami swoi”: Prawo prawem, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie!- No proszę: ukryta opcja niemiecka! - śmieje się kuzyn Mirek, nalewając sobie koniak.