Sytuacja, z jaką mamy do czynienia obecnie - czyli powszechna dostępność niemal wszystkich informacji, jaką dał nam internet, ma swoją dobrą stronę - demokratyzację dostępu do wiedzy, ale też negatywną - często nie pozwala autorom zarobić na pracy. Taki stan nie może trwać wiecznie, nie dziwią mnie opłaty wprowadzane przez wiele redakcji za treści publikowane w sieci, sam niejednokrotnie płaciłem za interesujące mnie materiały.
Problem w tym, by wprowadzając odpłatność, nie wylać dziecka z kąpielą - to znaczy, nie sprawić, by wykluczeni - na przykład osoby starsze, ubogie czy młodzież, nie zostali pozbawieni dostępu do informacji.
Wiemy, że już obecnie czytelnictwo i nakłady gazet spadają. To wynik przeniesienia treści do sieci, gdzie jest ogólnodostępna. Internet wydawał nam się na początku pierwszym prawdziwie równościowym i demokratycznym medium, gdzie każdy, niezależnie od stanu posiadania, mógł bez przeszkód dotrzeć do interesujących go informacji. Dziś zauważamy także jego mankamenty - sytuacje, kiedy ciężko pracujący ludzie nie otrzymują godziwego wynagrodzenia.
Receptą może być wprowadzenie opłat za korzystanie z serwisów, jednak aplikując to "lekarstwo", nie możemy zapominać o ludziach, których na ponoszenie opłat po prostu nie stać - oni także powinni mieć dostęp do wiedzy.
Ważne pytanie dotyczy sposobu rozwiązania tego problemu. To kwestia, o której warto zacząć rozmawiać, bo nad decyzjami powinniśmy się głęboko zastanowić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?