Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Andrusieczko o sytuacji na Majdanie: Gdzie są politycy opozycji? [ROZMOWA]

rozm. Tomasz Słomczyński
Obrońcy Majdanu ponieśli ciężkie straty w ostatnich dniach. Zginęły lub zostały ranne osoby z doświadczeniem, to byli ludzie z pierwszych szeregów. O sytuacji na Ukrainie rozmawiamy z Piotrem Andrusieczko, redaktorem naczelnym "Ukraińskiego Żurnala".

Gdzie teraz jesteś, Piotrze?

Niedaleko Majdanu. Poszedłem wypić kawę, bo to, co przed chwilą widziałem, to... To jest ciężkie przeżycie. Około stu metrów stąd leżą ciała 10 powstańców, bo teraz ja używam tylko takiej terminologii. Wśród nich jest chłopiec, w wieku 16-17 lat. Widać, że używano automatów Kałasznikowa. Chłopiec ma przebitą kamizelkę kuloodporną.

Jest godzina 13, aktualnie nie ma szturmu. Jak wygląda sytuacja?

Teraz głównym zadaniem obrońców Majdanu jest to, żeby wzmacniać barykady, pozycje, które powstańcy przesunęli dzięki atakowi z godzin porannych. Do tego są potrzebne wszelkie materiały, które są dostępne. Jest do tego wykorzystywane wszystko, co tylko można wykorzystać. Kostka brukowa, jeśli jeszcze została, ziemia, resztki spalonych barykad sprzed dwóch dni, szkielety samochodów, które spłonęły. Nad tym w tej chwili pracuje kilka tysięcy osób. Oczywiście, najbardziej potrzebne są wszystkie elementy, które się palą - czyli opony, to co może być wykorzystywane do wzniecenia ściany ognia.

Widzę w internecie i telewizji filmy, na których nieuzbrojeni w broń palną ludzie, zasłaniając się tarczami, prą do przodu, mimo że ktoś do nich strzela.
Tu jest ogromna determinacja. Po tym, jak zginęli ludzie, ja w ogóle nie widzę strachu. Nawet powstańcy z sotni, które nie przetrwały ciężkiej nocy z 18 na 19 lutego, dalej stoją na barykadach. Ja nie widzę tutaj uciekających osób. I to, co ważne, warte podkreślenia - mieszkańcy Kijowa, którzy nie idą na barykady - kobiety, młodzież, osoby starsze, przychodzą i pomagają, przynoszą wszystko, co potrzebne.

Jak wygląda opieka medyczna?
Kiedy dojeżdżałem do Majdanu, to było tuż po starciach dzisiejszego poranka, drogi dojazdowe były już odblokowane. Dzięki temu karetki pogotowia mogły dotrzeć na miejsce. Ze sceny padały konkretne informacje, np. że właśnie przyniesiono kolejnych rannych, wtedy na miejscu pojawiali się ratownicy.

Czy powstańcy mają informacje o tym, jak reaguje władza, opozycja, wojsko, Europa?
Co jakiś czas docierają informacje. W rozmowach padają pytania, co robi Europa, co robi świat, kiedy tutaj są zabijani ludzie. To są przykre komentarze dla Europy: jak może się przyglądać temu, że są zabijani ludzie z broni palnej. Tutaj od tygodni żądano ostrej reakcji ze strony UE i USA.

Czym teraz żyje Majdan?
Jest dobra wiadomość sprzed chwili, mianowicie taka, że szef kijowskiej administracji państwowej obwieścił, że wychodzi z Partii Regionów i będzie starał się uruchomić metro. To jest bardzo ważna informacja, bo Kijów jest pięciomilionowym miastem i jeśli metro by funkcjonowało, to możliwe byłoby przerzucanie posiłków z oddalonych od centrum części miasta. Ale co jest niepokojące - od rana pociągi metra kursują, mimo zamknięcia stacji. Jest podejrzenie, że dziś rano przerzucono w ten sposób posiłki dla Berkutu.

No właśnie. Do was strzelają wojska wewnętrzne i Berkut. Pojawiły się takie informacje, że ktoś rozpoznał rosyjskie siły specjalne.
Ja bym był bardzo ostrożny w takich stwierdzeniach. Proszę pamiętać, że mamy wojnę informacyjną, mamy mnóstwo plotek. Teraz na portalach społecznościowych każdy wyrzuca, co mu się wydaje.

Jak Majdan nazywa to, co się dzieje? Rewolucją? Wojną domową?
Tu się nie mówi, że mamy do czynienia z wojną domową, tylko o tym, że aktywna część społeczeństwa Ukrainy walczy z kryminalną władzą.

Kolejna informacja jest taka, że do Kijowa przybyło wojsko.
W takich sytuacjach obiekty strategiczne muszą być chronione i to jest zrozumiałe. Byłbym bardzo ostrożny w formułowaniu wniosków dotyczących zaangażowania armii w walki na Majdanie.

W każdym razie wśród szturmujących komandosów nie widać?

Teraz to w ogóle niczego nie widać, bo pozycje powstańców i Berkutu są od siebie znacznie oddalone. Więc tutaj ciężko cokolwiek teraz powiedzieć. Ja co prawda przed pół godziną otrzymałem taką informację, że w pobliżu Majdanu, gdzie znajdują się koszary, to jest coś takiego pomiędzy koszarami a akademikiem, że stamtąd zostały ewakuowane rodziny żołnierzy z jednostki specjalnej, natomiast żołnierze zostali zmobilizowani, została im wydana broń długa i amunicja, wsiedli do autobusów i odjechali. W jakim kierunku? Dziś mamy jeden kierunek, w którym mogliby oni jechać.

Ile jest ludzi na Majdanie i przyległych terenach?

Myślę, że będzie to około 10 tysięcy osób. Powstańcy dziś rano odzyskali plac Europejski, a siły kontrolowane przez władze zostały zepchnięte za budynek rządowy. Takie powiększenie tego terenu siłą rzeczy spowodowało rozproszenie sił powstańców. Kilka tysięcy pracuje teraz na samym Majdanie. I mnóstwo ludzi krąży między barykadami, przenoszą kamienie, gruz, opony.

Jak jest zorganizowana Samoobrona? Czy to już jest jednostka paramilitarna?
W sensie organizacyjnym Samoobrona jest znacznie słabsza niż było to jeszcze trzy dni temu. Oni ponieśli ciężkie straty w walkach we wtorek, kiedy doszło do akcji jeszcze w dzień, a potem w nocy. Niektóre osoby zostały zabite, było mnóstwo rannych, tak że te sotnie zostały w ten sposób zdezorganizowane. Tu, na Majdanie wiele osób z żalem się wypowiadało, że jeszcze niedawno należało do jakiejś sotni, ale tej sotni już nie ma, i działają teraz same. Tu na Majdanie nie ma jednego ośrodka decyzyjnego.

Jak jest z bronią palną u powstańców?
Powiedzmy sobie jasno - wszystkie siły, które dysponują bronią palną, to są siły, którymi posługuje się władza. Ja nie wykluczam, że w rękach pojedynczych ludzi na Majdanie znajdzie się broń. Ale to mogą być jednostkowe przypadki. Co do zasady, ludzie bronią barykad z kamieniami i koktajlami mołotowa w ręku. Inna sprawa, że na Ukrainie legalnej broni jest bardzo dużo, szacuje się, że nawet 200 tysięcy sztuk, a niektórzy politycy wzywali, żeby tę broń na Majdan znosić. Ale, powtarzam - chociaż wykluczyć takich przypadków nie można, to jednak są to incydenty. Z broni palnej strzelają siły rządowe.

Gdzie są teraz politycy opozycji?
Nie ma ich tutaj. Nie wiem, co oni teraz robią. I już nawet nie chodzi mi o trzech liderów partii opozycyjnych. Wśród deputowanych, szczególnie wśród członków partii Batkiwszczyna, jest mnóstwo ludzi, którzy mają doświadczenie w strukturach siłowych. Czyli teraz jak najbardziej potrzebne doświadczenie. Na barykadach nie jest potrzebny ośrodek polityczny, tylko dowództwo wojskowe, które będzie kontrolowało sytuację. Bo na Majdanie jest stan wojny.

W sytuacji, kiedy Berkut podchodzi, atakuje, jak przerzuca się siły powstańcze, z jednej barykady na drugą?
W nocy z 18 na 19 lutego, kiedy Berkut atakował, ze sceny padały komunikaty. Ludzie biegali od jednej barykady do drugiej i sami organizowali po 10 czy 20 osób. Tu przy obronie i ataku jest stosowana taktyka żółwia, czyli na przykład 10 osób się zbiera z tarczami i pod osłoną tych tarcz podchodzą bliżej Berkutu, i 2-3 osoby rzucają koktajlami mołotowa, czy to broniąc, czy atakując, w zależności od sytuacji. A mnóstwo ludzi biega i po prostu rzuca kamieniami i rzuca czym popadnie.

Czyli wygląda to jednak bardziej jak ludowa rewolucja niż skoordynowana obrona czy atak?
Tak to wygląda. To dlatego, że Samoobrona poniosła ciężkie straty w ostatnich dniach. Zginęły lub zostały ranne osoby z doświadczeniem, to były osoby z pierwszych szeregów.

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki