Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piękna Zośka - historia pewnego morderstwa. Rozmowa z Marcinem Wierzchowskim reżyserem spektaklu „Piękna Zośka”

Grażyna Antoniewicz
Grażyna Antoniewicz
Rozmowa z Marcinem Wierzchowskim reżyserem spektaklu „Piękna Zośka”
Rozmowa z Marcinem Wierzchowskim reżyserem spektaklu „Piękna Zośka” Karolina Misztal
„Piękna Zośka”, którego premiera w Teatrze Wybrzeże odbyła się 7 lipca, to spektakl opowiadający historię pięknej modelki sprzed 100 lat. Kobieta została zamordowana, a Marcin Wierzchowski w swojej sztuce, wprowadza nas do tamtego świata, tamtych wydarzeń.

Trochę mnie pan zaskoczył. Banalna historia kryminalna - morderstwo, czy to jest powód, aby zrobić o tym spektakl?

Odpowiadając na to pytanie, muszę cofnąć się dość sporo w czasie. Nie miałem świadomości istnienia tej historii. Piękna Zośka - coś mi mówiło to hasło, ale potem okazało się, że mniej więcej tak, jak wszyscy - coś tam słyszałem. Kiedy poznałem tę historię, zrobiła ona na mnie ogromne wrażenie. To opowieść o Zofii Paluchowej, znanej krakowskiej modelce z międzywojnia, chłopce, która biegała do Krakowa, żeby malować się u Kossaków, Wodzianowskich, Stachiewiczów i innych gwiazd ówczesnego malarstwa. Historia kobiety, która zdecydowała się w pewnym momencie rozwieść z zaborczym mężem, również chłopem, który nie był w stanie zrozumieć jej potrzeby innego funkcjonowania, niezależności, ciągoty do miasta; mężczyzną, który był przywiązany do odmiennego stylu życia i nie mogąc sobie poradzić z jej wołaniem ku wolności, stosował wobec niej przemoc. Kiedy się z nimi już rozwiodła...

Co w 1926 roku było, powiedzmy sobie, raczej niespotykane.

Zwłaszcza rozwód, o który występuje kobieta, był przejawem niesamowitej odwagi i niezwykłej siły. Ta historia mogła się skończyć dobrze, ale się dobrze nie skończyła. Ona dostała rozwód i alimenty, więc domagała się od sądu i od swojego męża, żeby te alimenty płacił. Wtedy on powiedział jej: Mam dla ciebie zaległe alimenty, tylko przyjdź do nas do chaty - i ona już z tej chaty nie wróciła. Tę historię usłyszałem od osoby, która zajmowała się wystawą dotyczącą Pięknej Zośki, a trzy dni później Karolina Piasecka, żona pewnego radnego z Bydgoszczy, opublikowała w sieci godzinne nagranie będące świadectwem przemocy domowej, której doświadczyła z rąk swojego męża. Spotkanie tych dwóch rzeczy sprawiło, że poczułem, że chcę zrobić o tym spektakl, że chcę tę opowieść o Zośce pokazać w teatrze, że chcę jej udzielić głosu. Udzielanie głosu Zośce jest tym bardziej symbolicznie, że nie skończyło się na mordzie - ten mord miał jeszcze swój epilog w postaci ćwiartowania ciała i spławienia go rzeką. I właściwie, wyłowiono całe ciało Zośki, ale nie wyłowiono jej głowy. Więc jej głos symbolicznie został odebrany na zawsze. Została jej twarz, został wizerunek i podpis w aktach sądowych i skarga, którą złożyła przeciwko matce.

Czy oddaje pan głos także mężowi, który najpierw dostał 15 lat, potem 12, bo zmniejszyli mu wyrok?

Tak. Jemu też oddajemy głos. Obok postaci Zosi, jego przypadek też wydał mi się fascynujący - poprzez jego słabość. Pomyślałem sobie o tragedii mężczyzny, która nie jest wyłącznie tragedią mężczyzny Anno Domini 1927, ale też mężczyzny Anno Domini 2023. Tragedii faceta, który nie jest w stanie poradzić sobie z tym że kobieta może pragnąć inaczej, niż on sobie wyobraża, że może inaczej myśleć o swoich potrzebach, swojej wolności.

Myślę, że my mężczyźni wszyscy, mierzymy się z tym wyzwaniem. Czym jest nowa kobieta i czym ma być ten nowy mężczyzna? Myślę, że część z nas nie jest w stanie pogodzić się z tym, że ten stary, patriarchalnym świat odchodzi - nieźle się trzyma, ale jednak odchodzi.

Wróćmy do relacji, widz aktor: chętnie włącza pan w swoją opowieść widza, więc czego możemy się spodziewać?

Zawsze zależy mi na jakiegoś rodzaju współuczestnictwie. W „Sekretnym życiu Friedmanów”, pokazywanym kilka lat temu w ramach Wybrzeża Sztuki, to współuczestnictwo było duże, wędrowaliśmy po całym teatrze i tak dalej. Tutaj to współuczestnictwo będzie się odbywało poprzez bliskość i poprzez to, że czasami stajemy się partnerami dla postaci mówiących ze sceny. Że nie będziemy wyłącznie w bezpiecznej sferze oglądania teatru, czy takiego podglądania historii, że czasami staniemy się świadkami tej historii, a bycie podglądaczem i bycie świadkiem to dwie różne kondycje.

Wróćmy do głównej bohaterski. Jaka jest Zośka? Polubimy ją, czy będzie nas złościć?

Zośkę gra Karolina Kowalska, wspaniała młoda aktorka, z którą spotkałem się wcześniej jako wykładowca w łódzkiej filmówce, gdzie studiowała. Spodziewam się, że widzowie zareagują bardzo różnie i że będzie to zależne od pokolenia i od płci, od tego z jakiego domu pochodzimy, jaki mamy model rodziny, kobiecości.

Co było największą trudnością w pracy nad stworzeniem tej postaci?

Myślę, że to, że Karolina Kowalska musiała zmierzyć się z rolą ofiary. Dlatego dobrze było obsadzić w tej roli kobietę, która w życiu ofiarą nie jest i nie identyfikuje się jako ofiara.

Scenografia jest tradycyjna czy nowoczesna?

Tradycyjna, bo trochę filmowo podeszliśmy do tematu, chociaż nie ma kamer, ale filmowo w tym sensie, że powiedzieliśmy sobie: Interesuje nas świat sprzed stu lat, interesuje nas to, jak to wyglądało, bo współczesność tej historii leży poza kostiumem, poza scenerią. W tym względzie wspaniałą pracę scenograficzno-kostiumową wykonała Magda Mucha.

Podobno tekst powstał na bazie aktorskich improwizacji.

Tak, setek godzin aktorskich improwizacji. Serio, nie przesadzam. Współautorką tekstu jest Justyna Bilik. Przy spektaklu też dramaturgicznie współpracował z nami Maciek Bogdański. I to trio, czyli Justyna, Maciek i ja było odpowiedzialne za to, żeby te improwizacje dla aktorów przygotowywać, a potem spisywać, a potem komponować je poprawiając. Tekst nie zrodził się w trakcie prób, ale powstał po zakończeniu pierwszego etapu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki