Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Patchworkowa flaga Polski załopotała nad Gdańskiem. Powstała podczas Święta Wolności i Solidarności

Natalia Grzybowska
Natalia Grzybowska
W niedzielę, 30 czerwca, na najwyższym maszcie w Gdańsku, na Górze Gradowej, zawisła patchworkowa biało-czerwona flaga.
W niedzielę, 30 czerwca, na najwyższym maszcie w Gdańsku, na Górze Gradowej, zawisła patchworkowa biało-czerwona flaga. Karol Makurat
Biało-czerwona flaga to efekt pracy wielu rąk. Swój wkład w uszycie flagi, która składa się dokładnie 350 elementów, mieli m.in gdańszczanie, członkowie organizacji pozarządowych, radni dzielnic oraz przedstawiciele różnego rodzaju grupy społecznych z Gdańska i gmin Obszaru Metropolitalnego. W niedzielę, 30 czerwca, zawisła na najwyższym maszcie w Gdańsku, na Górze Gradowej.

Flaga zawisła na 42-metrowym maszcie, nieopodal Hevelianum. Ma 45 metrów kwadratowych powierzchni (5x8 m).
- Dla mnie jest ona symbolem, nie tylko tego wszystkiego, co zostaje po święcie Wolności i Solidarności - powiedziała Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska, która także miała swój wkład w jej uszycie. - To symbol wspólnotowego działania. Oznacza, że mimo różnego pochodzenia, różnych kultur, płci czy talentów, możemy coś zrobić razem. Mam taki pomysł, żeby każdego roku, 4 czerwca, ta flaga była zawieszana właśnie na tym maszcie.

Uszycie wspólnej flagi, było pomysłem Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot oraz Stowarzyszenia 180 stopni.
Organizatorzy zachęcali do przyniesienia ważnego dla siebie materiału w różnych odcieniach bieli i czerwieni, który mógłby stać się fragmentem flagi. Niektórzy przynosili koszulki, stare banery, inni fartuchy lekarskie, a nawet śpioszki.

- Obywatelem Polski może być każdy, kto chce tutaj być i czuje się jej częścią - mówiła Monika Popow ze Stowarzyszenia 180 stopni. - Flaga ta jest symbolem, który nas wszystkich łączy. Niezależnie od tego, czy się tu urodziliśmy, czy sami wybraliśmy ten kraj, jako miejsce do życia.

Do akcji włączyła się również gdańszczanka Patrycja Krzymińska – krawcowa, która zasłynęła tym, że za sprawą swojej wirtualnej akcji „pozszywała serca Polaków”. Dzięki niej do ostatniej puszki WOŚP tragicznie zmarłego prezydenta Pawła Adamowicza udało się zebrać prawie 16 mln zł.

Z CYKLU “ZDARZYŁO SIĘ 4 CZERWCA” UKAZAŁY SIĘ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki