Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasza szopa. Rżnij Palikotem w bruk ulicy

Dariusz Szreter
archiwum db
Wojna na wschodzie Ukrainy, obok całej masy innych, zatrważających konsekwencji, spowodowała nieformalne odtworzenie się starego, zdawałoby się dawno unieważnionego, podziału na Polskę postsolidarnościową i postpeerelowską.

Oto bowiem PO i PiS twardo przeciwstawiają się wojennej polityce Putina, natomiast w SLD i PSL przeważa postawa: nie drażnić, zadzwonić, to może jednak kupi nasze jabłka. Czyżby nadal unosił się nad nimi duch generała Jaruzelskiego, o którego stosunku do Moskwy pisał niegdyś Kisiel: "Człowiek bojowy. Bał się i wiedział, czego się boi"? Choć trzeba przyznać, że najsilniej umizguje się do Władimira Władimirowicza Janusz Korwin-Mikke. To zresztą nie powinno dziwić. Ten typ tak już ma. Dla Hitlera też miał zawsze jakieś ciepłe słowo.

Oczywiście wszystkich przebić musiał Janusz Palikot, który zadeklarował, że w razie ewentualnego konfliktu nie ma zamiaru umierać za Polskę.

Wolno mu? Z jednej strony - tak. Pacyfizm, szczególnie w czasach PRL, to szlachetna postawa. Pamiętamy młodych działaczy ruchu Wolność i Pokój, którzy gotowi byli ryzykować więzienie, byle tylko uniknąć powołania do wojska. Inna sprawa, że już w III RP wielu z nich odnalazło swoje powołanie w strukturach mniej lub bardziej tajnych służb.

Ba, mamy też piękną poetycką tradycję obdżektorstwa. "Rżnij karabinem w bruk ulicy! Twoja jest krew, a ich jest nafta!" - pisał Julian Tuwim w wierszu "Do prostego człowieka". Dosadniej sparafrazował to Jan Krzysztof Kelus: "Boże pozwól bym potrafił/ Gdy ojczyzna mnie zawoła/ Zamiast piersi wypiąć dupę/ bo ta nafta nie jest moja".

Problem w tym, że tu nie idzie o naftę, a nawet o polskie łupki, tylko o wolność, demokrację, tolerancję, wreszcie - o prawdę. Rosja Putina (jak zresztą każda Rosja przed nią) to zaprzeczenie tych wartości. Nasz konflikt z Rosją - na razie na szczęście zimny - ma charakter nie tyle narodowy, co przede wszystkim cywilizacyjny. Polski polityk, który publicznie oświadcza, że nie zamierza ryzykować własnego życia w obronie demokracji, eliminuje się sam. Staje się politycznie "niedotykalny". I niechby nawet zachował życie, z trumny się już nie podniesie.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki