Temu ostatniemu zaocznie, bo się nie stawił na uroczystości. Pewnie myślami był już na polowaniu (wreszcie mu wolno). Widział siebie, jak unosi sztucer, bierze na muszkę zająca czy głuszca, wypowiada w duchu nazwisko kolejnego polityka z wiadomej partii czy niepokornego dziennikarza, i pal! Tyle tylko mu zostało.
Prof. Piotr Gliński uznał, że skoro lud buczy na cmentarzu, to widocznie ma swoje słuszne powody. Jakie? To już wyjaśnił abp Marek Jędraszewski: konwencja antyprzemocowa, ustawa o in vitro i "o uzgodnieniu płci" to zdrada wobec wartości moralnych, dla których wybuchło powstanie warszawskie. Nawet niektórzy prawicowi publicyści uznali, że Jego Ekscelencja nieco przesadził. Ludzie małej wiary! Z pewnością ksiądz biskup dotarł do dokumentów historycznych, z których wynika niezbicie, że powstańcy ruszyli w bój właśnie po to, by w wolnej Polsce mężowie mogli bezkarnie tłuc żony. Kto im teraz tego chce zabronić - ten zdrajca.
Zdrajca precz do budy. Ruskiej (na razie). A prawdziwy prezydent ruszy teraz w lud dziękować za wybór. Przy okazji podpowie też, na kogo głosować, żeby w Polsce było jeszcze lepiej. Że apartyjnemu nie wypada? A kto mu zabroni? Jest precedens - w 2007 apartyjny urzędnik państwowy w randze szefa CBA Mariusz Kamiński, ujawniając wyniki bezpieczniackiej prowokacji w stosunku do posłanki PO Beaty Sawickiej, przy okazji napomknął, że ta sprawa to wskazówka, której partii nie popierać.
Niektórzy komentatorzy twierdzą, że Andrzejowi Dudzie nie opłaca się angażować w kampanię parlamentarną, bo straci poparcie umiarkowanej części wyborców i utrudni sobie w przyszłości kontakty z politykami innych opcji. Śmieszne. Dla prezydenta Dudy liczy się przede wszystkim jeden wyborca i tylko z jednym politykiem musi sobie ułożyć stosunki. Z episkopatem nie musi. Prezydent już przed nim leży plackiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?