Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasza szopa. Baranek i wilk

Dariusz Szreter
No i doczekaliśmy się: papież Franciszek zobaczył wreszcie żółtą kartkę! Upomnienia udzielił mu polski arbiter, prawicowy publicysta Paweł Lisicki. Jego zdaniem, Franciszek, zalecając parafiom przyjmowanie uchodźców, "zdradza świadomość utraty związku z rzeczywistością i przedkłada utopijne pięknoduchostwo nad realizm".

Nie zamierzam polemizować z Lisickim w kwestii jego antyimigranckich poglądów, tym bardziej że wiele z jego argumentów dotyka realnych problemów. Nikt nie mówi, że imigracja to kwestia łatwa do rozwiązania. Z wyjątkiem tych, którzy widzą tylko jeden sposób - mur i wieżyczki strzeleckie na granicy.

W pierwszej chwili zastanowił mnie natomiast zarzut pięknoduchostwa. Miałem bowiem wrażenie, że to określenie można zastosować do całości przekazu ewangelii i że chrześcijanie są raczej dumni z tego faktu, a jednym z symbolicznych obrazów ich religii jest wyobrażenie sytuacji, gdy "wilk zamieszka z barankiem" (Iz. 11.6). Potem jednak przypomniałem sobie liczne wypowiedzi samozwańczych obrońców wiary chrześcijańskiej z ostatnich lat i przestałem się dziwić. Przebija z nich bowiem zazdrość w stosunku do tych muzułmanów, którzy fanatyzmem i bezwzględnością wymuszają respekt dla swoich przekonań. A także dla witalności tej religii i jej zdolności rozprzestrzeniania się. Podkreślając mentalną odrębność islamu, jego przeciwnicy jednocześnie w podobny sposób traktują chrześcijaństwo - jako narzędzie do obrony przed niebezpieczeństwami doczesnego świata. Precz z kontrolą urodzin, miejmy dużo dzieci, żeby się nie dać obcym - to jeden z przykładów tego myślenia. Religia staje się jednym z instrumentów kształtowania polityki.

Lisicki przyznaje to wprost, kiedy pisze, że POLITYCY, którzy postępują odpowiedzialnie, nie mogą się kierować tylko odruchami serca. Kłopot z Franciszkiem polega na tym, że on nie chce być politykiem. I chyba nie powinien. Chce być pięknoduchem. Bez tego czym różniłby się od Obamy czy Putina, poza tym, że nie ma ani jednej dywizji?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki