18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Miłosne uciechy Marii Awarii

Magdalena Andrzejczyk
Maria Peszek
Maria Peszek Grzegorz Mehring
Fragmenty materiału ze swojej nowej płyty Maria Peszek prezentowała jeszcze przed premierą albumu na koncertach, m.in. podczas gdyńskiego Openera. Już wtedy wiadomo było, że druga płyta artystki będzie prowokująca i niezwykła.

Kilka tygodni później w mediach pojawiły się pierwsze zapowiedzi "Marii Awarii" i zawrzało. Niektórzy oburzali się na język jakim wokalistka i autorka tekstów zdecydowała się opowiadać o kobietach, erotyce, seksie. Ona sama przyznawała w wywiadach, że chciała odczarować język polski jeśli chodzi o cielesność i miłosne uciechy, postanowiła o seksie mówić wprost, bez uciekania się do eufemizmów.

Wiele protestów wywołała piosenka "Hujawiak", którą oskarżono - o zgrozo - o obrazę symboli narodowych i uczuć patriotycznych niektórych obywateli. Nie podobały się także wyrwane z kontekstu poszczególne wersy czy sformułowania, jak na przykład "arktyczny wzwód".

Całe szczęście nikt tych absurdalnych zarzutów nie wziął na poważnie, a pseudoskandal przyniósł Peszek więcej korzyści niż kłopotów, bo "Maria Awaria" w tydzień po premierze doczekała się statusu złotej płyty.

Nowy projekt pojawia się w dwa lata od debiutu, "Miasto Manii", uważanej za jedno z muzycznych odkryć. Producentem nowego albumu został Andrzej Smolik, najpopularniejszy chyba w ostatnich latach twórca muzyki popowo-elektronicznej w Polsce. Pomysł na "Marię Awarię" rozwijał się dwutorowo. I tak, równocześnie z płytą do sklepów trafiła książka intymnych zapisków zatytułowana "Bezwstydnik".

- Marzyłabym o tym, aby ludzie śmiali się i płakali czytając "Bezwstydnik", a słuchając płyty odczuwali nieodpartą ochotę, aby się kochać - zwierzyła się Peszek opowiadając o nowym projekcie.

Jeśli jej marzenia się spełnią, to sobotni wieczór w Żaku zapowiada się na wielkie wydarzenie nie tylko muzyczne... Jakby nie patrzeć, warto pójść. Tak oryginalnej i kreatywnej artystki na polskiej scenie muzycznej nie było od lat.

Gdańsk, sobota, g. 20.00, klub Żak, ul. Grunwaldzka 195/197, bilety: 40 i 50 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki