Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Paca, ekspert gospodarki odpadami: Rząd powinien zająć się plastikiem - rygorystycznie

Tomasz Chudzyński
Tomasz Chudzyński
Michał Paca: Nie mamy w Polsce problemu z recyklingiem aluminium, szkła, mniejszy z recyklingiem metali - to są materiały, które mają wartość. Dziś żadnej wartości nie ma plastik.
Michał Paca: Nie mamy w Polsce problemu z recyklingiem aluminium, szkła, mniejszy z recyklingiem metali - to są materiały, które mają wartość. Dziś żadnej wartości nie ma plastik. Materiały prasowe
Rozmawiamy z Michałem Pacą, ekspertem rynku odpadów, współtwórcą inicjatywy lasnazawsze.pl, autorem bloga Sortownia opinii.

Czy Polacy segregują śmieci?
- Oczywiście, że sortujemy śmieci. Potwierdzają to w swoich sprawozdaniach gminy. Natomiast wszyscy udajemy, że jakość tej segregacji jest wysoka.

Rozumiem, że jest przeciwnie.
- Jakość sortowania jest zła. Trudno jednak winić o to Polaków - na stronie Ministerstwa Środowiska są 62 punkty na temat tego, jak sortować odpady, i jest to podstawowa wersja. Odchodzi ochota w ogóle, żeby się tego uczyć. Człowiek robi to, co może. System, który mamy w Polsce jest zbyt skomplikowany i dlatego nie działa. Gdzie pan odłoży odpady wielomateriałowe, w których jest plastik, metal, papier i warstwę aluminium? Problem jednak leży zupełnie gdzie indziej. Większość tych szczegółowych zasad nie powinna obowiązywać konsumentów, tylko producentów opakowań.

To oznaczałoby, że mamy wadliwy system.
- Producenci opakowań, towarów muszą po sobie sprzątać. Rolą rządu powinno być stworzenie takich warunków, by im się posprzątać chciało. Nie mamy w Polsce problemu z recyklingiem aluminium, szkła, mniejszy z recyklingiem metali - to są materiały, które mają wartość. Dziś żadnej wartości nie ma plastik. Rząd powinien zająć się bardzo rygorystycznie właśnie plastikiem.

Od lat krążyła opinia, że jest to surowiec wtórny, nadający się do recyklingu.
- To jest przekłamanie. Plastik, owszem można poddać recyklingowi. Tylko nikomu się to nie opłaca. Bo ten, który nie jest z tzw. recyklatów - jest tańszy. Jest też bezpieczniejszy i bardziej pewny. Nie ma też instalacji, które byłyby w stanie przerobić każdy rodzaj plastiku, bo to się najzwyczajniej nie opłaca. Produkujemy 10 razy więcej plastiku niż jesteśmy w stanie poddać recyklingowi. Producenci opakowań to w większości korporacje, a one nie troszczą się o środowisko, tylko o wynik finansowy.

Tu jest rola państwa?
- Jeśli państwo wprowadzi, tak jak w krajach zachodnich, opłaty kaucyjne, depozytowe, czy nawet podatek za plastik, to producenci zaczną szukać rozwiązań nie obarczonych problemem finansowym. Stworzą opakowania zwrotne, zastanowią się czy nie lepiej opakowań robić ze szkła czy metalu. Państwo nie musi brać na siebie tego ciężaru tylko sprawić, by zaczęli robić to producenci. Polski rząd nie zrobił tego od 15 lat, tylko próbuje przerzucić odpowiedzialność na konsumentów. W tych warunkach nawet ci, którzy chcą dbać o środowisko, są bezsilni. Nie ma dziś alternatywy dla rynku dla produktów opakowanych w plastik. Pakują w niego dosłownie wszystko.

To znaczyłoby, że zaostrzające zasady segregacji dla mieszkańców, które czekają już tylko na podpis prezydenta Andrzeja Dudy, są źle zaadresowane.
- Zgadza się. Regulacje powinny zapewnić nam, konsumentom, jak najprostszą segregację odpadów. Powinny zmotywować nas, byśmy nie wytwarzali śmieci w ogóle. Ludzie muszą się skupić na swoich wzorcach konsumpcyjnych, a nie zmagać się ze skomplikowanymi zasadami selekcji śmieci. Powinniśmy też wybierać produkty tych firm, które najlepiej po sobie sprzątają. Niestety, takiej gospodarki nie ma w całej Europie, która jest owładnięta "religią" selekcji odpadów. Pomyliliśmy cel z jedną ze ścieżek do niego prowadzących. Tym celem jest gospodarka odpadami o obiegu zamkniętym.

Czy to znaczy, że tzw. rewolucja śmieciowa w Polsce była zbędna?
- Przyznam, że nasze myślenie o ochronie środowiska jest "zaściankowe". Mamy fatalnie zorganizowany system gospodarki odpadami, wydaliśmy miliony unijne na instalacje do zmieszanych odpadów, po czym poprosiliśmy mieszkańców, by je nam posegregowali. Szkoda, bo wspólnie wszyscy głupio odpadami się zajmujemy. Rewolucja śmieciowa miała dobre elementy - m.in. dużo lepiej kontrolujemy dokąd jeżdżą odpady.

Przed 2013 rokiem znacznie częściej niż teraz trafiały do lasu.

- To zasługa działań nie tych z 2013 roku, ale podjętych przez wiceministra ochrony środowiska Sławomira Mazurka, który w 2017 roku zarządził, by straż pożarna i wojewódzkie inspektoraty ochrony środowiska musiały zajrzeć na każdą instalację gospodarki odpadami i przedłużyć jej pozwolenia. Okazało się, że 10 proc. tej infrastruktury istniała tylko na papierze. Te przedsiębiorstwa poświadczały nielegalnie przyjęcie odpadów, a śmieci były np. zakopywane na wyrobiskach. Minister Mazurek skutecznie to ukrócił, i jest to jedna z nielicznych jego decyzji, za które mogę go pochwalić. Tylko jaki przyniosło to skutek? Musimy więcej płacić za odpady, a ochrona środowiska kosztuje i musimy się do tego przyzwyczaić. Nie przekreślam wszystkiego, natomiast system selektywnej zbiórki wprowadziliśmy źle. Mamy obecnie trzy pojemniki na surowce: plastik/metale, szkło, papier oraz pojemnik na biodpady i odpady zmieszane. W tym co wrzucamy do tych trzech z pięciu pojemników łącznie, realnie jest 18 proc. surowców - tyle da się tym sposobem uratować. Oznacza to, że 60 proc. uwagi poświęcone jest na odzyskanie mniej niż 20 proc. odpadów. Tymczasem w jednym pojemniku na bioodpady, jest 30 proc. surowców. I na owe 30 proc. masy do recyklingu poświęcamy zaledwie 20 proc. uwagi. To pokazuje, że mamy system, który nie działa.

Już wkrótce, w niektórych gminach nie będzie można wyrzucać niesortowanych odpadów. Wzrost cen o których pan mówił sprawił też, że wzrosła różnica stawek dla mieszkańców, którzy zbierają śmieci w sposób selektywny i tych, którzy tego nie robią. Nawet trzykrotnie.
- Do segregacji odpadów motywuje nas kwestia finansowa, to oczywiste. Jeśli sortowanie przynosi nam korzyść finansową, więcej osób będzie to robić.

POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki