Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mały Antoś Bartczak z Miłobądza potrzebuje naszej pomocy

Krystyna Paszkowska
Ma 3,5 roku. Na pozór wygląda jak jego rówieśnicy. W rzeczywistości jednak nie jest dobrze. Antoś Bartczak z Miłobądza choruje na padaczkę, nie mówi, a swoje pierwsze kroki postawił mając ponad 2,5 roku. Chłopiec we wczesnym okresie niemowlęcym przeszedł udar, co spowodowało u niego m.in. niedowład prawostronny, zeza wraz z porażeniem nerwu wzrokowego oraz obniżone napięcie mięśniowe. Rodzice chłopca wraz z rodziną i przyjaciółmi zbierają środki na jego rehabilitację.

U Antka zdiagnozowano stan poudarowy mózgu.

- Niepełnosprawność naszego dziecka uświadomiła nam jak wiele barier i wyzwań może stawiać codzienność – mówi Małgorzata Mielewczyk, mama chłopca. - Mózgowe porażenie dziecięce, niedowład prawostronny wraz z porażeniem nerwu wzrokowego, głębokie niedowidzenie, zaburzenia głębi i przestrzeni. Antoś ma też padaczkę, niestety w najcięższej odmianie. Praktycznie każdy atak może stanowić poważne zagrożenie dla życia Antosia, przez co często trafiamy do szpitala. To nie koniec i tak długiej listy chorób mojego synka. Antoś cierpi na autyzm nie mówi, nie rozumie tego, co pragniemy mu przekazać. Nasza walka toczy się o życie, zdrowie i przyszłość. O to, by samodzielność nie pozostała dla naszego synka jedynie odległym marzeniem.

Stała opieka nad Antosiem to dla rodziny ogromne wyzwanie, zwłaszcza, że koszty związane z leczeniem i rehabilitacją stale rosną.

- Powoli przestajemy mieć możliwość ich pokrywania – mówi zasmucona pani Małgorzata. - Obecnie przebywamy z Antosiem na turnusie rehabilitacyjnym u doktora Vel w Warszawie. Koszt jednego turnusu to 7.300 zł plus 3.800 zakwaterowanie oraz koszty dojazdu i utrzymania na miejscu. Aby terapia była skuteczna musimy odbyć 3-4 turnusy w ciągu roku, a to nie jedyne potrzeby Antka. Synek potrzebuje rehabilitacji ruchowej oraz logopedycznej. Leczymy też padaczkę. Jego rozwój ruchowy, jak i intelektualny postępuje z ogromnym opóźnieniem. Stałe koszty leczenia Antosia, to kilka tysięcy złotych miesięcznie. Sam logopeda to wydatek ok. 1200-1300 zł miesięcznie, do tego leki, dojazdy oraz inne prywatne zajęcia rehabilitacyjne. Korzystamy również z terapii komorą normobaryczną - koszt takiej komory to 500 zł za 10 godzin. Aby zapewnić Antkowi optymalną ilość takiej terapii musimy korzystać z niej 8-10 razy w miesiącu. To są ogromne wydatki. Całkowity koszt leczenia zamyka się w kwocie 120 000 zł. Nie jesteśmy już w stanie zgromadzić takiej kwoty.

Rodzice Antosia zdają sobie sprawę, że proces leczenia synka nie zmieni sytuacji z dnia na dzień.

- Ale musimy działać, bo inaczej nasz syn nigdy nie będzie miał szansy na normalne życie – mówi załamana, ale i zdeterminowana Małgorzata Mielewczyk. - Nie mamy innej szansy na działanie, jak stała, intensywna rehabilitacja, nie istnieje lek, który skutecznie rozwiąże nasze problemy. Chcemy zapewnić naszemu dziecku to, co ważne, jeśli nie najważniejsze - minimalną samodzielność.

- By zawalczyć o Antosia potrzebujemy pomocy! - wołają zdeterminowani rodzice. - Widzimy małe kroki, które są dla nas milowymi postępami na trudnej drodze. Po dotychczasowych zabiegach w komorze normobarycznej nasz synek postawił, długo wyczekiwane, pierwsze kroki. Efekty mogą być jeszcze lepsze, leczenie może być skuteczniejsze. Wiem, że Antoś może ruszyć dalej! Rozwój synka dał nam nową nadzieję, motywację do działania, ale na naszej drodze stanęła poważna przeszkoda - koszty, które stale rosną. Jeśli środki się skończą, nie będziemy w stanie dalej finansować konieczne zabiegi, terapie, rehabilitację, wszystko będzie stracone. To co udało nam się osiągnąć zostanie zniweczone. A do tego nie możemy dopuścić. Nie w tym momencie! Walczyliśmy o niego tak długo… chcemy ruszyć dalej. Do tego potrzebujemy wsparcia!

Wierzymy, że Antoś ma szansę. Ta wiara pomaga nam w najtrudniejszych chwilach. To ona pozwala nam powtarzać synkowi, że przyszłość nie będzie dla niego oznaczać kolejnych barier i niekończącego się cierpienia. Okrutna choroba zniszczyła mu dzieciństwo, ale to nie musi być wyrok na całe życie. Pomóż nam, proszę!

Jak można pomóc w powrocie do normalności Antosia?

Wystarczy wejść na stronę https://www.siepomaga.pl/antek-bartczak i tam dokonać wpłaty.
Można również wesprzeć leczenie i rehabilitację chłopca przekazując 1 proc. swojego podatku.
Dane do 1%: KRS 0000037904, Antoni Bartczak 35458.

Dane do wpłat gotówkowych:
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
Alior Bank S.A.
42 2490 0005 0000 4600 7549 3994
Tytułem:
35458 Bartczak Antoni darowizna na pomoc i ochronę zdrowia

Jeżeli ktoś zechciałby wesprzeć rehabilitację Antosia w inny sposób, to może przekazać jakiś przedmiot lub usługę na bazarek. Z tego też można pozyskać pieniądze. Liczy się każda złotówka.

od 7 lat
Wideo

echodnia Policyjne testy - jak przebiegają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki