Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Malborski cmentarz

Jarosław Zalesiński
Jarosław Zalesiński
Jarosław Zalesiński
Opowieści świadka, który w 1945 roku widział, jak powstawały masowe groby w Malborku, wybija oręż z ręki tym, którzy w odkopywanych teraz dołach pełnych ludzkich kości chętnie widzieliby dowód jakichś (czyich?) zbrodni.

Najpewniej wszystko odbywało się tak, jak to wyjaśniał już na łamach "Polski" historyk Piotr Niwiński. Po przejściu frontu Malbork, podobnie jak każde zaciekle bronione przez Niemców miasto, przypominał gigantyczną kostnicę. Wszędzie leżały ciała zabitych w czasie walk, do tego zaczęły dochodzić ofiary epidemii tyfusu. Aby rozszerzaniu się epidemii zapobiec, zwłoki grzebano jak popadło w masowych mogiłach.

Śmierć zrównywała ze sobą Niemców, Rosjan, żołnierzy i cywilów, autochtonów i uciekinierów z Prus Wschodnich. Niektóre gazety zza Odry głosiły, że odkopane kości powinny zostać pochowane w niemieckiej ziemi. Gazety polskie spekulowały, które z miast mogłoby się stać miejscem pochówku: może Szczecin? A może Gdańsk? Szukano dla nich odpowiedniego, czyli poniemieckiego cmentarza. Zastanawiam się, dlaczego właściwie godnym miejscem ostatniego spoczynku tych ludzi nie może być miasto, w którym zginęli?

Tym bardziej że nikt nie jest w stanie odpowiedzieć dziś na pytanie o narodowość pochowanych w masowym grobie ludzi. W większości byli to Niemcy, to na pewno, ale skąd pewność, że nie chowano też Rosjan, może i Polaków? Czy o ponownym, po ekshumacji, cmentarzu dla tych ciał miałby decydować głos większości, według reguł jakiejś makabrycznej demokracji?

Do czego może prowadzić takie wykopywanie kości, opisał niegdyś Günter Grass w powieści "Wróżby kumaka". Pomyślmy może lepiej, czy to nie Malbork powinien zdecydować się na godne pochowanie tych ciał i upamiętnienie pomnikiem ofiar 1945 roku w tym mieście. W Gdańsku o ich losie o wiele lepiej zaświadczy przyszłe Muzeum II wojny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki