Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lenin w kabarecie

Jarosław Zalesiński
Władimir Iljicz Uljanow, czyli Włodzimierz Lenin, był politycznym zbrodniarzem, nie mam co do tego wątpliwości. Bolszewizm (a nie dopiero stalinizm) był równie zbrodniczą ideologią jak nazizm, to również nie ulega dla mnie wątpliwości. Podpisuję się oburącz pod obowiązującym w Polsce zakazem propagowania ideologii komunistycznej. A jednak zamieszanie wokół przywrócenia dawnego wyglądu bramy nr 2 Stoczni Gdańsk jest dla mnie mało śmiesznym kabaretem.

Nie chcę się nawet przerzucać argumentami z tymi, którzy protestują przeciwko dopisaniu nad bramą "im. Lenina" i umieszczeniu emblematu Orderu Sztandaru Pracy. Argumentować, znaczyłoby przyjąć, że to konflikt pomiędzy antykomunistami z jednej i paputczikami z drugiej strony. Tylko że przecież nie o to w tym wszystkim chodzi.

Czytaj także: Gdańsk. Chcą usunąć kontrowersyjny napis znad bramy stoczni

Podłożem protestów nie jest wcale antykomunizm, tylko "antypeowizm". Po prostu, tak jak nieodpowiednia osoba siedzi w Pałacu Prezydenckim w Warszawie, tak samo nieodpowiednia osoba siedzi w gdańskim ratuszu i trzeba ją stamtąd wykurzyć. Czy pomysł z przywróceniem wyglądu bramy był szczęśliwy, tego wcale nie jestem taki pewien. Ale pomysł, żeby przy tej okazji oskarżać prezydenta Gdańska z paragrafów o propagowanie komunizmu, w nadziei, że to pozbawi go władzy, jest kabaretowy.

CZYTAJ FELIETONY/ BLOGI:

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki