Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto stanie na czele Zrzeszenia Kaszubsko - Pomorskiego?

Marek Adamkowicz
Edmund Wittbrodt i Eugeniusz Pryczkowski
Edmund Wittbrodt i Eugeniusz Pryczkowski P. Świderski/ JS
Edmund Wittbrodt i Eugeniusz Pryczkowski wymieniani jako potencjalni kandydaci na nowego szefa organizacji.

Pod koniec tego roku odbędą się wybory nowych władz Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. Czasu jest już na tyle mało, że zaczęły się przymiarki do fotela prezesa organizacji. Wiadomo, że ze względu na zapisy statutu, Łukasz Grzędzicki, który aktualnie stoi na czele ZKP, nie będzie ubiegał się o reelekcję. Kto więc przejmie po nim schedę?

Rąbka tajemnicy uchylił na łamach ubiegłotygodniowej „Nordy” ustępujący prezes. Stwierdził on, że spośród jego współpracowników we władzach naczelnych „do kandydowania namawiano Danutę Pioch, Tomasza Fopke czy Bożenę Ugowską, jednak zarówno te osoby, jak i szereg innych, szczerze zaangażowanych w bieżące działania zrzeszenia uważa, że teraz najlepszym kandydatem na prezesa jest prof. Edmund Wittbrodt”, który w Zarządzie Głównym ZKP odpowiada m.in. za sprawy edukacji regionalnej.

- Niekwestionowane doświadczenie profesora, autorytet i różnorodne kontakty na wszystkich szczeblach będą pomocne w realizacji stojących obecnie przed zrzeszeniem wyzwań. I co równie ważne: jest zaprawiony w pracy zespół, który z prof. Wittbrodtem chce współdziałać - tłumaczył Łukasz Grzędzicki.

Profesor przyznaje, że dostał propozycję kandydowania, ale nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji. Jeżeli jednak będzie ona pozytywna, to Edmund Wittbrodt może spodziewać się kontrkandydata. Gotowość do stanięcia w wyborcze szranki zadeklarował bowiem dr Eugeniusz Pryczkowski, dziennikarz i wydawca, animator kultury.

- Dla mnie najważniejsza jest działalność oddziałów ZKP. Chciałbym bardzo wesprzeć ich działalnie. Dobrze znam ludzi w terenie. Wiem, że wzmocnienie oddziałów, uaktywnienie ich działalności i zwiększenie liczby członków jest możliwe i bardzo pożądane. W trudnych latach nasza organizacja przede wszystkim opierała się na aktywności partów. Chciałbym, by znów była silna siłą swoich licznych oddziałów - mówi Pryczkowski.

Kolejną, równie ważną kwestią jest - według niego - dotarcie do młodych ludzi.

- Przez lata tworzenia i działalności oddziału ZKP Banino pokazaliśmy, że jest to możliwe. W naszym oddziale jest około 35 osób poniżej 25 roku życia. To jest przyszłość zrzeszenia! Wkrótce reaktywowany zostanie Klub Młodzieży Kaszubskiej Cassubia. Chciałbym, żeby takie kluby powstawały w innych oddziałach, a jeśli byłoby to zbyt trudne, to ukazać młodym atrakcyjną alternatywę działania dla Tatczëzny. Bardzo ważna jest też dla mnie apolityczność naszej organizacji. Osobiście nigdy nie byłem członkiem żadnej partii politycznej. Moją „partią” są Kaszuby i kaszubszczyzna. Tym bardziej uważam, że lider organizacji nie powinien być ściśle związany z żadną opcją polityczną, a jeśli to jest już niemożliwe, to na czas przewodzenia organizacji powinien zawiesić członkostwo partyjne. Nie wyklucza to nijak zaangażowania politycznego i samorządowego członków ZKP.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki