Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto naprowadza premiera Tuska?

Barbara Szczepuła
Barbara Szczepuła
Barbara Szczepuła
Dzięki posłowi Macierewiczowi karierę zrobiło zapomniane słowo "zaprzaństwo".

- Nie było w dziejach państwa polskiego takiego zaprzaństwa, fałszu, współdziałania przeciwko własnemu narodowi - grzmiał w Sejmie, a chodziło o to, że - jak mówił -"rząd, mając dowody na kłamstwo Tatiany Anodiny, ukrywał je, pozwalał, by upubliczniano insynuacje, że prawdziwą przyczyną katastrofy są działania pijanego generała Błasika, naciski prezydenta, niedouczenie bohaterskich polskich pilotów". Zaprzaństwo - czyli zdrada.

I zaczęło się. Posłanka Kępa wołała, w oczywisty sposób nawiązując do katyńskiej zbrodni, że był to medialny strzał w tył głowy generała.

- Generał został odarty z godności i honoru! - pomstowali inni posłowie PiS. - Straciliśmy godność, więc i wolność będzie zagrożona - ostrzegał prezes Kaczyński. Fakty zaś są takie, że Rosjanie wykryli we krwi generała 0,6 promila alkoholu. - To kłamstwo - wołano. Tymczasem minister Kopacz wyjaśniła dziennikarzom, że jeszcze przed identyfikacją stwierdzono ślady alkoholu w zwłokach, które dopiero potem zidentyfikowano jako ciało generała Błasika.

Nie ma to zresztą żadnego znaczenia, bowiem generał nie siedział za sterami samolotu, więc mógł wypić lampkę koniaku.

Natomiast - jak mówią eksperci - generał nie powinien był przebywać w kokpicie i to właśnie go obciąża, a nie alkohol. Faktem jest też i to, że szefowa MAK Tatiana Anodina wyeksponowała celowo ten nieistotny szczegół i światowe media pisały o pijanym polskim generale.

Premier Tusk wezwany przez opozycję do wyjaśnień, usiłował coś tłumaczyć, ale nikt go nie słuchał. Beata Kępa wyznała z dumą wprost, że premiera nigdy nie słucha, ale domagała się odpowiedzi na swoje pytania.

Po co? - skoro tak jak wszyscy posłowie PiS wie już, że winni są Rosjanie?
- Nie jestem wprawdzie fachowcem od lotnictwa - zaznaczył skromnie Jarosław Kaczyński w jednej ze stacji telewizyjnych - ale latałem tym samolotem, więc wiem, co mówię.

Eksperci, którzy opowiadają o błędach pilotów prezydenckiego samolotu - zasugerował - powinni być sprawdzeni przez służby! Gdybym był premierem, zrobiłbym to bez wątpienia. No jasne.

Lotniczą metaforą rzuciła posłanka Kępa: - Na jakiej ścieżce jest pan, panie premierze? - pytała. - Kto pana naprowadza? Boże, czy i tego nie powinny sprawdzić także służby specjalne!? Jaka to jednak szkoda, że Kaczyński premierem nie jest…

Debatę elegancko podsumował były prezes Rady Ministrów: "Rosjanie mają nas teraz tam, gdzie pod wodzą premiera Tuska tak zaciekle wchodziliśmy".
Nie ma to jak żoliborskie salony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki