Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Książka: "12 rozmów o pamięci. Oswajanie nieobecności" Joanny Racewicz

Irena Łaszyn
Okładka książki Joanny Racewicz
Okładka książki Joanny Racewicz
Dwanaście portretów ofiar smoleńskiej katastrofy. Dwanaście rozmów o stracie i nieobecności. Tym razem otwierają się przed Joanną Racewicz mężczyźni. Może dlatego że jest nie tylko dziennikarką. Wśród pasażerów tragicznego lotu był jej mąż, kpt. Paweł Janeczek, szef ochrony prezydenta RP.

Gdy pisała "12 rozmów o miłości. Rok po katastrofie", jeszcze nie była gotowa, by opowiadać o sobie, i nie chciała opowiadać o Nim. Głos oddała wtedy innym kobietom. Dwa lata po tragedii powstała druga książka Joanny Racewicz: "12 rozmów o pamięci. Oswajanie nieobecności". Tym razem portrety osób, które zginęły 10 kwietnia 2010 roku, kreślą mężczyźni. Synowie, mężowie, bracia, przyjaciele ofiar. A Joanna Racewicz szuka odpowiedzi na pytanie, czy dla nich pustka jest tak samo dławiąca. Czy oni inaczej oswajają nieobecność?

Czytaj też: Katastrofa smoleńska: Nie mówcie, kiedy mamy skończyć tę żałobę

Najtrudniejsza jest pierwsza z rozmów. Bo to rozmowa o kpt. Pawle Janeczku, o Janosiku, jak nazywali go koledzy z Biura Ochrony Rządu. O jej mężu, a po części i o niej samej. Dariusz Bielas, rozmówca Racewicz, był Jego przyjacielem, świadkiem ich miłości i pierwszą osobą, która 10 kwietnia 2010 roku zjawiła się w ich domu.

Niełatwo rozmawiać, choćby z najlepszym przyjacielem, o tym, co się stało. O prywatności, którą Paweł zawsze chronił. "Wydaje mi się, że jak cię poznał, sam się przestraszył, że dopadła Go ta strzała"- mówi Bielas, podobnie jak Paweł oficer BOR. A ona dopytuje o tamte zwierzenia i o służbę. "Panie Janosiku" - zwracał się do Pawła prezydent Lech Kaczyński.

Czym jest nieobecność? - to pytanie wraca jak bumerang.

Profesor Jerzy Paweł Nowacki, mąż Izabeli Jarugi-Nowackiej, nazywa ten stan brakiem obecności. Realista, oszczędny w słowach, niemal ascetyczny. Joanna Racewicz nazywa go współczesnym Hiobem. Jego pierwsza żona też zginęła w katastrofie, była siostrą Izabeli.

"Czy agnostyk rozmawia z żoną, której nie ma?" - drąży Racewicz. "Nie - odpowiada profesor. - Ale brakuje rozmów".

Czytaj też: Rocznica katastrofy smoleńskiej: Jak upamiętniliśmy ofiary na Pomorzu (ZDJĘCIA)

Jakub Płażyński, syn marszałka Macieja Płażyńskiego, prezesa Stowarzyszenia "Wspólnota Polska", jest prawnikiem. Już po śmierci ojca, niejako w Jego imieniu, złożył w Sejmie obywatelski projekt ustawy o repatriantach. Latem 2010 roku podpisy zbierał m.in. na Krakowskim Przedmieściu.

"Miałeś widok na krzyż?" - pyta Racewicz. "Nie, nasz stolik był trochę dalej" - odpowiada Płażyński. Tłumaczy, że to, co się wtedy działo przed Pałacem Prezydenckim, było zaprzepaszczeniem pewnej szansy, ale nie oznaczało, jak twierdzą niektórzy, końca żałoby.

"Co krzyż jest winien, że stanął przed pałacem? - pyta retorycznie. - Dla mnie jest to problem pewnego braku dojrzałości, po jednej i po drugiej stronie". Tej drugiej, rządowej, ma sporo do zarzucenia. Także w sprawie "prawdy o Smoleńsku". Bo ta prawda, jego zdaniem, to wyjaśnienie faktów, podanie przyczyny z uzasadnieniem.

"Odnoszę wrażenie, że wszyscy, którzy mówią, że chcą tej prawdy, mają od razu twarz Antoniego Macierewicza i moherowy beret. Przykre jest to, że taką twarz, niestety, dorobiono".

Wojciech Wassermann, syn posła Zbigniewa Wassermanna, też jest prawnikiem, podobnie jak jego ojciec i siostra. Podczas tej rozmowy próbuje wyjaśnić, dlaczego rodzina zdecydowała się na ekshumację. Jako syn, mówi, że Ojciec na pewno by tego sobie życzył. Jako prawnik, podkreśla, że ekshumacja to pierwszy dowód "bezpośrednio dostępny dla polskich organów ścigania, bez pośrednictwa strony rosyjskiej".

A Paweł Deresz, mąż posłanki Jolanty Szymanek-Deresz, wyjawia, że upływający czas pozwala spojrzeć na to, co się stało, z zupełnie innej perspektywy. Dlatego, zafascynowany głoszoną w Polsce teorią spiskową o zamachu w Smoleńsku, pisze książkę. Political fiction. Stawia w niej setki pytań, włącznie z najważniejszym: Komu najbardziej zależało na śmierci prezydenta? Chce pokazać, do jakiego stopnia urojenia mogą wpłynąć na działanie jednostki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki