Koronawirus. Pomorze przygotowuje się na wzrost zakażeń wywołanych koronawirusem

Od soboty nasz region żyje pierwszymi przypadkami infekcji koronawirusem, które zostały potwierdzone przez laboratorium Wojewódzkiej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej.

Dwie pacjentki z Pszczółek - przyjezdne z podróży autokarowej po Europie Południowo - Zachodniej, u których zdiagnozowano patogen, są obecnie hospitalizowane w Pomorskim Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku. Jak informuje sanepid, wszystkie osoby, które miały styczność z zakażonymi, zostały poddane kwarantannie domowej. Nie zmienia to faktu, że władze gminy apelują o zachowanie wzmożonej ostrożności.

- Zwracam się z ogromną prośbą o zastosowanie się do zaleceń sanepidu oraz innych służb, ale przede wszystkim do zachowania spokoju, zwiększania zasad higieny osobistej i nie wychodzenia z domu jeżeli nie ma takiej konieczności. Jak sami Państwo widzicie - to nie są przelewki! Bądźmy odpowiedzialni nie tylko za swoje zdrowie, ale naszych rodzin i społeczności naszej Gminy - przestrzega Maciej Urbanek, wójt Gminy Pszczółki.

Ministerstwo Zdrowia ostrzega, że w najbliższych dniach może dojść do znacznego wzrostu zakażeń. Tym samym Polska rozszerzyła wskazania do diagnostyki laboratoryjnej. Testowane będą już nie tylko osoby, które miały były zagranicą lub miały kontakt z przyjezdnymi. W ostatnich dniach w naszym kraju było wykonywanych około 1 tys. testów dziennie, a teraz a liczba ta wzrośnie do 3 tys.

Jak udało nam się dowiedzieć, w gdańskiej stacji, w niedzielę, ropoczęły się pobory materiału do badań od osób w kwarantannie. Będzie to stanowić proces, ponieważ osób w kwarantannie sukcesywnie przybywa. Od początku wykonywania badań przeprowadzono tam niespełna 200 testów. Przy czym, warto zauważyć, że do naszego ośrodka zjeżdżają również próbki z woj. kujawsko - pomorskiego.

Decyzją resortu zdrowia w każdym mieście wojewódzkim powstały jednoprofilowe szpitale zakaźne. W Gdańsku jeszcze w poniedziałek trwały prace restrukturyzacyjne w 7. Szpitalu Marynarki Wojennej im. Kontradmirała Profesora Wiesława Łasińskiego w Gdańsku, który został wskazany przez wojewodę.

To właśnie tutaj w pierwszej kolejności mają trafić dodatkowe zapasy maseczek jednorazowych, kombinezonów i wszelkich elementów ochronnych wykorzystywanych w opiece nad pacjentem zakaźnym.

Ze względu na wzmożone użytkowanie, problemy związane z niedoborami jednorazowych elementów zabezpieczeń występują w całym kraju. Specjalny apel wystosowały Szpitale Pomorskie.

- Poszukujemy wciąż na rynku środków ochrony indywidualnej – m.in. maski chirurgiczne, półmaski ochronne FFP3, kombinezony ochronne, przyłbice i gogle ochronne oraz środki dezynfekcyjnych, bez których nasza działalność w naszych czterech szpitalach jest bardzo utrudniona - informują przedstawiciele Szpitali Pomorskich.

Z kolei Uniwersyteckie Centrum Kliniczne wystosowało prośbę do wszystkich podmiotów zajmujących się asortymentem medycznym o składanie ofert cenowych.