Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konflikt w Spółdzielni Mieszkaniowej Karwiny. Problemy z wyborem nowych władz i kilka pytań bez odpowiedzi

Łukasz Kamasz
Łukasz Kamasz
W Spółdzielni Mieszkaniowej Karwiny walne zgromadzenie przeciąga się od miesięcy.
W Spółdzielni Mieszkaniowej Karwiny walne zgromadzenie przeciąga się od miesięcy. Tomasz Bołt
Długą listę zarzutów mają uczestnicy walnego zgromadzenia Spółdzielni Mieszkaniowej Karwiny w stosunku do jej zarządu. Walne wciąż nie może wybrać nowych władz.

Konflikt we współdzielni na Karwinach. Mieszkańcy z długą listą zarzutów

Co najmniej trzech spotkań w okresie czterech miesięcy potrzebują członkowie Spółdzielni Mieszkaniowej Karwiny, żeby wybrać nowe władze. Pierwsze walne zgromadzenie SMK odbyło się jeszcze w czerwcu, drugie pod koniec sierpnia. Plan walnego był prosty - wysłuchać sprawozdań zarządu, wybrać nową rade nadzorczą oraz zagłosować za absolutorium dla zarządu. Przypomnijmy, że emocje dotyczące walnego trwają już od pięciu lat. Kiedy to poprzednie walne zgromadzenie odwołało dotychczasowego prezesa. Kilkanaście dni później rada nadzorcza powołała nowego, którym okazała się... dokładnie ta sama osoba.

- Od tego czasu zarząd spółdzielni wraz z obecnie urzędującą radą wykorzystywali każdą okazję, aby utrudniać oraz maksymalnie rozciągać w czasie obrady walnego zgromadzenia - mówią mieszkańcy SMK.

Walne zgromadzenie stało się miejscem burzliwych dyskusji pomiędzy doczasowym zarządem a mieszkańcami. Lista zarzutów mieszkańców jest naprawdę duża to m.in. przeciąganie obrad czy brak realizacji uchwał. Niektórzy zarzucają też próbę oszustwa, z relacji mieszkańców wynika, że podczas sierpniowego walnego zgromadzenia, okazało się, że jedna z pań wypowiadających się, ma ze sobą 3 terminale do głosowania (zgodnie z prawem może mieć 2 – za siebie i pełnomocnika).

- Pani wyszła na mównicę i okazało się, że ma na szyi 3 terminale. Zamiast złożyć wyjaśnienia próbowała uciec. Zapisaliśmy jej dane i będziemy zgłaszać tą sytuację do odpowiednich organów. Na szczęście nie podejmowaliśmy wtedy żadnych uchwał, więc nie ma zagrożenia unieważnienia - mówi Szymon Jaros, przewodniczący walnego zgromadzenia.

Do wyboru nowej rady nadzorczej nie doszło

Gdy mieszkańcy przeszli do wyboru nowej rady nadzorczej okazało się, że firma obsługująca terminale, które umożliwiają głosowanie w formie elektronicznej, stwierdziła, że głosowań nad wyborem rady nadzorczej nie przeprowadzi. Jak informują nas mieszkańcy, wcześniej podjęto uchwałę, że głosowania mogą odbywać się tylko w tej formie. Co oznaczało to dla mieszkańców? Konieczność wydrukowania ponad 400 kart do głosowania i ręcznego ich zliczenia. Pomimo tego, że według relacji mieszkańców, elektroniczne głosowania odbywały się bez problemu podczas poprzedniej części walnego.

- Przewodnicząca komisji mandatowej odmówiła stosowania kalkulatora i nie zgadzała się na rozwiązania mogące usprawnić liczenie kart. Ewidentnie grała na czas - uważa Mariusz Pająk, sekretarz zebrania.

Jak słyszymy, po blisko 2 godzinach prac komisji karty dalej były niepoliczone, a zbliżała się już godzina 22. Stało się jasne, że nie uda się rozdać kart do głosowania obecnym na sali członkom spółdzielni.

- Wtedy zarząd oświadczył, że jest gotowy na taką sytuację i proponuje kolejny termin kontynuacji walnego na… 1 lutego 2024 roku, czyli za pół roku - relacjonują nam członkowie wspólnoty.

Prowadzący spotkanie Szymon Jaros poinformował jednak, że członkowie prezydium Walnego wstępnie rozmawiali z dyrekcją innej szkoły, i ustalili, że jest możliwość wynajmu sali w dniu 21.10, zaproponował więc taki termin kolejnego walnego.

- Prezes co prawda próbował odmówić organizacji posiedzenia w tym terminie, ostatecznie jednak poprawił się, że w takim terminie nie jest w stanie zapewnić zorganizowania potrzebnych usług i sprzętów - relacjonują nam mieszkańcy.

Uczestnicy walnego zebrania większością głosów wyznaczyli nowy termin walnego na 21 października.

- Bulwersujące jest to, że prezes nawet nie próbował odpowiedzieć na pytania zadawane przez przewodniczącego tylko wyszedł z sali - mówi Wojciech Pruński, asesor walnego zgromadzenia.

Spółdzielnia Mieszkaniowa Karwiny liczy około 5 tysięcy członków. Redakcja „Dziennika Bałtyckiego” wystosowała w piątek, 1 września, w godzinach przedpołudniowych prośbę o komentarz i odniesienie się do całej sprawy do Spółdzielni Mieszkaniowej Karwiny, na adres mailowy spółdzielni podany na jej stronie internetowej. Do dzisiaj nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.

Spółdzielnia Mieszkaniowa Karwiny, jak informuje na swojej stronie, powstała w wyniku podziału Morskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Gdyni z inicjatywy mieszkańców nowych osiedli wybudowanych na terenie ówczesnej dzielnicy Wielki Kack, a obecnie - dzielnicy Karwiny. Po raz pierwszy o spółdzielni głośno zrobiło się 8 lat temu, kiedy to ogłosiła, że będzie miała swój... hymn. Miała być wtedy pierwszą spółdzielnią w Gdyni, a być może w Polsce z własnym hymnem. Utwór przygotował spółdzielniany chór Czekolada. Kiedy jednak reporter „Dziennika Bałtyckiego” wybrał się na miejsce, na „premierę” tego dzieła, do siedziby SM Karwiny przy ul. Korzennej na salę, w której odśpiewany miał zostać utwór, wpuszczeni ostatecznie nie zostaliśmy.

- Nie mając więc wyboru, stanęliśmy na chodniku przed budynkiem spółdzielni i stamtąd słuchaliśmy wykonywanego przez chór Czekolada utworu. Brzmi mniej więcej tak: "Karwiny, Karwiny, to dzielnica naszych marzeń/ Karwiny, Karwiny, dla mieszkańców leśny azyl/ Karwiny, Karwiny, ukochane miejsce Gdyni". I jeszcze: "Spółdzielnia nasza od wielu lat, wspiera każdego z nas" oraz "Karwiny, Karwiny, tu można żyć pełnią marzeń" - relacjonował wtedy nasz dziennikarz.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki