Piszę o tym w kontekście sobotniego, już XX Zjazdu Kaszubów w Luzinie, ale też w kontekście zauważonego w Polsce przez socjologów kompleksu wiejskości, regionalności i odcinania się od korzeni. Kaszubi, choć z innego powodu, etap wstydliwości mają już za sobą.
W przeszłości za mówienie po kaszubsku wielokrotnie byli szykanowani przez Niemców, a potem przez komunistyczne władze PRL. Mimo to zachowali własny język, świadomość odrębności i katolicki system wartości. Za sprawą działaczy kaszubskich po roku 1990 nastąpiło przejście od wstydliwości do przyznawania się do swoich korzeni, otwartości i dumy z bycia aktywną grupą regionalną, czy - jak wolą inni - mniejszością etniczną. A takie publiczne deklaracje, jakie robią chociażby Danuta Stenka rodem z Gowidlina, czy Natalia Szroeder pochodząca z Parchowa, że ich matecznikiem są Kaszuby, to poczucie odrębności wzmacnia.
Mam nadzieję, że na sobotnim zjeździe, organizowanym na pamiątkę połączenia wszystkich Kaszubów w ramach jednego województwa pomorskiego, sprawa ta wybrzmi w sposób szczególny. Chciałbym, żeby to był zjazd wszystkich Kaszubów z Pomorza, Kanady czy USA. I tych należących do Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, tych z Kaszubskiej Jednoty, ale też tych, którzy nie należą do żadnej organizacji. A jest ich większość, bo na Pomorzu mieszka około pół miliona Kaszubów.
Dlatego z radością przyjmuję deklarację obecnego prezesa ZKP prof. Edmunda Wittbrodta o tym, że na zjazd do Luzina zaproszeni są wszyscy, bo w różnorodności siła. Brawo! Ważne, że ZKP, jako największa na Pomorzu organizacja, nie zamyka się w swoim gronie, że jest otwarta. I co niezwykle istotne, że jej celem jest coś więcej niż tylko - skądinąd ważna i potrzebna - organizacja przejazdu pociągu integracyjnego Transcassubia, przemarszu, festynu, zabawy czy ubrania się w stroje regionalne. Prezes ZKP zapowiada, że chce współdziałać z wszystkimi w budowaniu silnego Pomorza. Dotyczy to gospodarki, kultury, rozwoju turystyki, ale też samorządności, demokracji i regionalizmu.
Mnie jednak marzy się, aby na zjeździe te ważne deklaracje wybrzmiały w obecności prezydenta RP Andrzeja Dudy. Żeby oprócz tej wielkiej manifestacji jedności i radości Kaszubi i ich sympatycy usłyszeli, jaka jest wizja rozwoju, co ZKP planuje i dokąd zmierza ta organizacja. Jak teraz - w czasach deficytu zaufania, podziałów w polskim społeczeństwie - ZKP chce chronić kulturę kaszubską, język i jak kształtować świadomość młodego pokolenia.
Dzisiaj być Kaszubą znaczy czuć się Kaszubą. Niezwykle istotna dla procesu zachowania, ochrony i rozwoju tożsamości jest wiedza o nas samych. Oby zwyciężyła wizja stawiająca na tożsamość, pielęgnowanie oraz rozwój języka kaszubskiego. Pięknie, że szlakiem Kaszubów zaczynają podążać Kociewiacy, którzy w sierpniu planują zorganizować pierwszy swój zjazd. Wspieram to bogactwo naszego regionu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?