Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karol Nawrocki: Bez historii trudno zrozumieć Polaków. Rozmowa z nowo wybranym prezesem Instytutu Pamięci Narodowej

Agnieszka Kamińska
Agnieszka Kamińska
– Tak jak bez osobistych doświadczeń ciężko zrozumieć drugiego człowieka, tak bez historii ciężko zrozumieć morfologię narodu. Wszyscy jesteśmy wynikiem naszej przeszłości, a historia XX wieku zdefiniowała wiele cech dzisiejszego polskiego społeczeństwa – mówi Karol Nawrocki, nowo wybrany prezes Instytutu Pamięci Narodowej
– Tak jak bez osobistych doświadczeń ciężko zrozumieć drugiego człowieka, tak bez historii ciężko zrozumieć morfologię narodu. Wszyscy jesteśmy wynikiem naszej przeszłości, a historia XX wieku zdefiniowała wiele cech dzisiejszego polskiego społeczeństwa – mówi Karol Nawrocki, nowo wybrany prezes Instytutu Pamięci Narodowej Adam Jankowski
Należy potępić wszystkich komunistycznych zbrodniarzy, którzy swoim życiem i służbą obcemu mocarstwu doświadczali polski naród pragnący wolności. Nie wyobrażam sobie pomników zbrodniarzy sowieckich w przestrzeni publicznej – mówi Karol Nawrocki, nowo wybrany prezes Instytutu Pamięci Narodowej.

W czasie wystąpień kandydatów na szefa IPN, powiedział Pan, że jest zwolennikiem uaktywnienia IPN na polu dyplomacji historycznej. Co to dokładnie znaczy?

Instytut Pamięci Narodowej jest z całą pewnością jedną z najważniejszych polskich instytucji naukowych, archiwalnych, poszukiwawczych i edukacyjnych, badających historię XX wieku. Ma wszelkie predyspozycje do tego, aby prowadzić historyczny dialog, także w środowisku międzynarodowym. Aby robić to skutecznie, nie może być jedynie responsywnym – reagować na nieprawdziwe słowa odnoszące się do polskiego doświadczenia XX wieku.

Polska polityka pamięci wymaga korelacji działań rządowych i instytucjonalnych, ale także stałego edukacyjnego dialogu w przestrzeni międzynarodowej.

Za przykład niech posłuży choćby wystawa „Milion Zza Oceanu”, przy której pracowałem wspólnie z pracownikami Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku – dzięki spójnej opowieści o milionie amerykańskich żołnierzy z polskim pochodzeniem w czasie II wojny światowej udało nam się zainteresować nie tylko Polaków, ale także Amerykanów.

Powiedział pan, że IPN powinien m.in. prowadzić refleksję na temat tego, co się zmieniło w otaczającej nas rzeczywistości w ciągu ostatnich lat. Jak pan tę refleksję będzie realizował?

Powołam Biuro Nowoczesnych Technologii, które z jednej strony prowadzić będzie stałą kwerendę naukowych i edukacyjnych osiągnięć instytutu, z drugiej zaś pozostanie w stałym kontakcie z rozwijającym się rynkiem nowoczesnych technologii, za pomocą których będziemy zachęcać młodzież do sięgnięcia po życiorysy i historie naszych narodowych bohaterów. Wśród kompetencji nowego biura będą również szeroka refleksja społeczna i poszukiwanie dialogu historycznego ze wszystkimi środowiskami na taki dialog otwartymi – w tym z grupami przedszkolnymi.

W Senacie mówił pan, że „polityka pamięci wymaga narodowej zgody i współdziałania w imię prawdy o polskim XX-wiecznym doświadczeniu systemów totalitarnych”. Czy takie współdziałanie w ogóle jest możliwe? Na przykład w Gdańsku pojawił się ostry spór między miastem a rządem o Westerplatte – przypomnijmy, że miasto mówiło o „zawłaszczeniu i upolitycznieniu” przez rząd tego miejsca. Podobne spory mogą się jeszcze pojawiać.

Należy dodać, jak ten spór się skończył – rozpoczęciem procesu inwestycyjnego na Westerplatte po 30 latach niemocy państwa i samorządu, odnalezieniem szczątków polskich bohaterów po 80 latach od ich zamordowania przez Niemców, i gwarancją finansową inwestycji w nasze miasto Gdańsk i w polską historię na poziomie ponad 200 milionów złotych.

Stąd ten mój, oraz moich wspaniałych współpracowników, upór dotyczący realizacji projektu na Westerplatte, powinien on być doceniony, a nie krytykowany. Zresztą gest pani prezydent Aleksandry Dulkiewicz, jej wizyta na Westerplatte i wspólne zapalenie znicza odnalezionym przez archeologów Muzeum II Wojny Światowej bohaterom, uznaję za symboliczne zakończenie sporu wokół Westerplatte. Mam wielką nadzieję, że mój doskonały następca prof. Grzegorz Berendt otrzyma z miasta Gdańsk choćby symboliczne wsparcie dotyczące realizacji tej ważnej państwowej misji – i dzięki temu Westerplatte stanie się linią demarkacyjną w politycznych sporach.

Jakie miejsce w pamięci narodowej powinien zajmować Lech Wałęsa? A może są jakieś osoby, które zajmują za mało miejsca w tej pamięci, może trzeba je bardziej wyeksponować?

W polskiej historii jest wiele postaci, które zasługują na powszechny szacunek i miejsce w narodowym panteonie. Nasza historia – z jednej strony tragiczna, z drugiej pełna heroizmu – jest studnią postaw i życiorysów, o których nie możemy zapomnieć. Lech Wałęsa ma natomiast stałe miejsce w polskiej opowieści historycznej – był wszak przewodniczącym jedynego w komunistycznym imperium niezależnego związku zawodowego „Solidarność”, który rozpoczął proces demontażu systemu komunistycznego.

Choć moimi bohaterami „Solidarności”Anna Walentynowicz, Joanna i Andrzej Gwiazdowie czy Krzysztof Wyszkowski, to postrzegam Lecha Wałęsę jako postać, która przez kolejne dziesięciolecia będzie częścią polskiej narracji historycznej.

Ale częścią życiorysu Lecha Wałęsy jest też jego agenturalna współpraca z SB w pierwszej połowie lat 70. Jako historyk, znający setki dokumentów, analiz i publikacji, nie mogę tego uczciwie nie dostrzec. Tymczasem, choćby z mównicy senackiej, używano wobec mnie najgorszych określeń.

Spór o historię ma wiele odsłon. Czy należy przenieść groby zbrodniarzy komunistycznych z Cmentarza Wojskowego na warszawskich Powązkach?

Należy potępić wszystkich komunistycznych zbrodniarzy, którzy swoim życiem i służbą obcemu mocarstwu doświadczali polski naród pragnący wolności. Nie wyobrażam sobie pomników zbrodniarzy sowieckich w przestrzeni publicznej.

Natomiast, jako chrześcijanin, jestem pełen obaw co do memoratywnego meblowania cmentarzy – zgadzam się, że funkcjonariusze państwa komunistycznego nie zasłużyli na upamiętnienie wśród narodowych wieszczy i bohaterów, ale moja wrażliwość nie pozwala mi na deklarację przenosin nagrobków osób, które stanęły już przed sądem Bożym.

Chciałby pan znaleźć język porozumienia z młodszym pokoleniem. Jak to zrobić? Wydaje się to bardzo trudnym zadaniem.

Zajmując się bardzo poważnymi sprawami naszej narodowej historii – zarysowanymi zresztą w ustawie o Instytucie Pamięci Narodowej – instytut nie może nie dostrzec zmieniającej się w ostatnich latach rzeczywistości. Młodzież bardzo się zmieniła od czasów, kiedy także ja byłem nastolatkiem. A wiem to jako praktyk – ojciec zainteresowanego historią (nie nadzwyczaj, ale jednak) i inteligentnego 18-latka. Stąd też, obok tradycyjnych projektów edukacyjnych, bardzo ważnych publikacji, konferencji i spacerów historycznych, musimy skalibrować język komunikacji z młodzieżą, korzystając z nowoczesnych technologii.

Musimy wyjść ze strefy komfortu i podjąć próbę odwrócenia trendu braku zainteresowania historią – oczywiście z poszanowaniem narodowego sacrum.

Czy trzeba zmienić lub może zmodyfikować system nauki dzieci i młodzieży w zakresie historii najnowszej?

Jako prezes IPN, nie będę miał wpływu na system oświaty w kraju – to zadanie Ministerstwa Edukacji i Nauki, które z całą pewnością będziemy wspierać we wszystkich projektach i zadaniach. Natomiast, jestem przekonany, że historia najnowsza powinna być jednym z najważniejszych elementów kursu historycznego w polskich szkołach – ona tłumaczy otaczającą nas rzeczywistość w kontekście państwowym i geopolitycznym.

Tak jak bez osobistych doświadczeń ciężko zrozumieć drugiego człowieka, tak bez historii ciężko zrozumieć morfologię narodu. Wszyscy jesteśmy wynikiem naszej przeszłości, a historia XX wieku zdefiniowała wiele cech dzisiejszego polskiego społeczeństwa.

Cała rozmowa z Karolem Nawrockim, prezesem IPN w piątek, 30.07.2021 r. w Magazynie Rejsy.

Karol Nawrocki nowym prezesem IPN

Karol Nawrocki został prezesem IPN. Większość senatorów popa...

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki