Gdańscy radni PiS nie zgadzają się na działania wokół projektu Zdrovve Love

Gdańscy radni PiS są zdania, że realizacja projektu Zdrovve Love nie jest wystarczająco transparentna,wprowadza rodziców w błąd, a dostępne informacje nie oddają w pełni treści jakie są prezentowane podczas zajęć.

- Na ostatniej komisji edukacji jasno zostało stwierdzone przez rodziców zgromadzonych na spotkaniu, że realizatorka programu Zdrovve Love nie mówi o najbardziej bulwersujących kwestiach zawartych w programie - powiedziała Joanna Cabaj, radna PiS.

Chodzi również o formularz, poprzez który rodzice wyrażają zgodę na udział dzieci w zajęciach. Zdaniem radnych PiS, zostały w nim zamieszczone jedynie ogólniki.

Joanna Cabaj poinformowała, że otrzymała od wiceprezydenta Gdańska Piotra Kowalczuka pismo przedprocesowe, w którym zarzuca radnej kłamstwo.

Czytaj także: Edukacja seksualna w Gdańsku. Środowiska PiS oburza broszura o antykoncepcji i seksie, którą sfinansował Urząd Miejski w Gdańsku

- Wszystkie zdarzenia, o których mówiłam miały miejsce, a rodzice mają słuszne obawy. Pismo od Pana Prezydenta uważam, za próbę ograniczenia sprawowania mojego mandatu jako radnej Miasta Gdańska - stwierdziła Cabaj.

Na konferencji wystąpili również przedstawiciele rodziców, którzy sprzeciwiają się inicjatywie i żądają rzetelnej informacji na temat programu.

Przeczytałem cały program Zdrovve Love i to co mnie najbardziej uderzyło to rzeczy związane z podejmowaniem wczesnego współżycia przez dzieci. Sugeruje się iż mogą podejmować współżycie z kim chcą i kiedy chcą, a podstawą udanego związku jest "zabezpieczenie się". Pojawiają się tam również treści związane z ideologią gender - powiedział Krzysztof Kęsicki, ojciec czwórki dzieci.

I dodał: Odradzam wszystkim rodzicom zapisywania się na warsztaty, ponieważ nie można tu znaleźć nic o budowaniu trwałego związku między mężczyzną a kobietą czy o odpowiedzialności za swoje uczynki.

Ponadto radni PiS wyszli z inicjatywą rozpowszechnienia oświadczeń, które rodzice mogą składać w sekretariatach szkół. W oświadczeniu rodzic powołuje się na swoje prawa gwarantowane przez konstytucję i sprzeciwia się na zajęcia z edukacji seksualnej, które przekraczają podstawę programową.

SEXED.PL, czyli edukacja seksualna według Anji Rubik