Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cmok-nonsens, z punktu widzenia cmokających, ma jakiś sens

Dariusz Szreter
Dariusz Szreter
Wygląda jakbyśmy, jako elektorat, uznali, że nie chcemy, by reprezentowali nas ci, którzy mają poglądy podobne do naszych

Błyszczy w Sejmie nowy narybek. Adrian Zandberg na mównicy. Magdalena Biejat na czele Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, gdzie wpadła w oko (i stanęła kością w gardle) samemu prezesowi Kaczyńskiemu. A Klaudia Jachira w kuluarach, gdzie zogniskowała na sobie uwagę parlamentarnych „dżentelmenów”. Rzucili się oni do całowania jej w rękę z takim zapałem, że na posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu Praw Kobiet zasugerowała, by - o ile inne posłanki odbierają to podobnie - „coś z tym zrobić”.

Ktoś powie: Przesada, zaraz będą żądały kar za cmokanie w rączkę! Czemu nie? Skoro nie można zwalczyć jakiegoś zjawiska perswazją - trzeba zakazem. Gdyby nie to, do tej pory trulibyśmy się dymem nikotynowym w biurach, kawiarniach, na korytarzach pociągów czy na przystankach komunikacji miejskiej.

Czy wobec tego wprowadzić zakaz i poza Sejmem? Chyba nie ma takiej potrzeby. Po ponad półwieczu zainicjowanej w „Przekroju” walki z cmok-nonsensem, zwyczaj ten jest zdecydowanie w zaniku. Tym większy sejmowy szok Jachiry, która twierdzi, że w swojej karierze nigdzie nie spotkała się z tak wielką potrzebą całowania kobiet w ręce, jak na Wiejskiej.

To zresztą bardzo ciekawe zjawisko. Obserwując zachowania, wypowiedzi i głosowania większości posłów (żeby było jasne: nie tylko tych z PiS), można odnieść wrażenie, że różnią się one dość istotnie od zachowań, poglądów i wyborów przeciętnego Polaka. Pod tym względem system demokracji przedstawicielskiej się u nas nie sprawdza. Tak jakbyśmy, jako elektorat, uznali, że nie chcemy, by reprezentowali nas ci, którzy mają poglądy podobne do naszych, ale do tych, jakie w dzieciństwie kładli nam do głowy leciwi wujowie i ciotki. I ewentualnie ksiądz proboszcz podczas niedzielnego kazania.

Nawiasem mówiąc mam przekonanie - choć dowodów mi brak - że ten cmok-nonsens, z punktu widzenia cmokających, ma jakiś sens. Rzekoma szarmanckość ma równoważyć ich niechęć do podjęcia kwestii równościowych: od płac, poprzez parytety, po - tak wyśmiewane przez prawicę, a zalecane przez Radę Języka Polskiego - żeńskie końcówki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tanie linie trują! Ryanair i Wizz Air na czele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki