Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Album "Fotografie chłopów pomorskich", czyli Pomorzan portret niezwykły

Marek Adamkowicz
Mężczyzna prowadzący krowy w jarzmie. Izbica, 1933 r.
Mężczyzna prowadzący krowy w jarzmie. Izbica, 1933 r. Materiały prasowe
Staraniem Miejskiej Biblioteki Publicznej w Słupsku ukazał się album "Fotografie chłopów pomorskich". To wyjątkowy zapis losów ludzi, a także zmian, jakie zaszły w ciągu ponad stu lat. Życie codzienne łączy się tu z odświętnością, radość przeplata z nostalgią.

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że wszystkie zdjęcia są stare, sprzed wielu lat. To jednak tylko złudzenie, efekt czarno-białej monochromatyczności. W rzeczywistości fotografie wykonano na przestrzeni ponad stu lat. Najstarsza pochodzi z 1898 r., najnowsze z ubiegłego roku. Na niektórych tradycyjnie: koń, krowa, zboże żęte na polu. Inne naznacza radość zabawy albo smutek pogrzebowego konduktu. Jeśli policzyć dokładnie, jest tu 365 ujęć, tyle ile dni w roku. Wszystkie z terenu dawnego województwa słupskiego.

Przeglądanie szuflad

- Album to efekt akcji poszukiwania zdjęć z naszego regionu, którą zainicjowaliśmy prawie trzy lata temu - wyjaśnia Danuta Sroka, dyrektorka Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Marii Dąbrowskiej w Słupsku. - Poprosiliśmy ludzi, żeby przejrzeli domowe archiwa, zajrzeli do szuflad. Jednocześnie przeprowadziliśmy kwerendę w archiwach i muzeach. Chcieliśmy dotrzeć do fotografii, które pokażą, jak zmieniała się pomorska wieś, ale poprzez pryzmat mieszkających tu rodzin.

Z tego względu w albumie nie ma sielskich widoczków. Krajobraz - jeśli już się pojawia - stanowi jedynie tło. Najważniejsi są ludzie. Pokazano ich portrety, ale też obrazy wiejskiego dzieciństwa, sakramentów, pracy i czasu wolnego. Jest też pomorskie świętowanie, różnego rodzaju twórczość mieszkańców, wreszcie ostatnie pożegnanie tych, którzy odeszli.

- W tym zestawieniu widać jak ewoluowała obrzędowość, zwyczaje, można też zobaczyć, w jaki sposób mieszały się wpływy różnych kultur - zauważa Danuta Sroka. - Do pomorskiego tygla wpadały przecież tradycje niemieckie, kaszubskie, łemkowskie.

Oczywiście też polskie i to w różnych odcieniach. Polacy żyli na tych ziemiach w okresie zaborów i w latach międzywojennych. Po drugiej wojnie światowej do miejscowych dołączyli osadnicy z Lubelszczyzny i Kieleckiego, nie brakowało wygnańców zza Buga.

Danuta Sroka przyznaje, że inspiracją do stworzenia książki był wydany w 1993 r. album "Fotografia chłopów polskich" Marii Bijak i Aleksandry Garlickiej, niemniej w przypadku słupskiej publikacji mamy do czynienia z dziełem osobnym, a do tego nader wartościowym. Jego największym walorem jest to, że każde zdjęcie zostało w miarę możliwości rozszyfrowane. Twórcy albumu starali się ustalić tożsamość uwiecznionych postaci, okoliczności wykonania zdjęcia, także dokładną datę. Słowem, przygotowali bezcenny materiał historyczny i etnograficzny, który szerszym komentarzem opatrzył Dawid Gonciarz, etnolog z Muzeum Kultury Ludowej Pomorza w Swołowie.

- Członkowie niemalże każdej chłopskiej rodziny chcieli być uwiecznieni na fotografii - przypomina Dawid Gonciarz. - Co charakterystyczne, na zdjęciach portretowych widać niemal zawsze twarze pełne powagi i skupienia, tak jakby fotografowane osoby były przekonane, że biorą udział w czymś doniosłym, co trwa wprawdzie zaledwie chwilę, ale czego efekt będzie ponadczasowy. Mieli rację. Dowodem tej ponadczasowości jest również niniejszy album.
"Fotografie chłopów pomorskich" wydane zostały w wersji dwujęzycznej, polsko-niemieckiej. Książce towarzyszy płyta z filmem "Osadnicy", zawierającym wspomnienia pięciu rodzin. Stanowią one dopowiedzenie materiału ikonograficznego.
Zdjęcia z albumu, a także te, dla których w książce zabrakło już miejsca, można obejrzeć w internecie na stronie Bałtyckiej Biblioteki Cyfrowej.

Internetowy album

Wydana przez MBP książka to kolejny w ostatnich latach przykład zainteresowania fotograficznym dziedzictwem pomorskiej wsi. W ubiegłym roku Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Gdańsku zakończyła digitalizację prac Władysława Baranowskiego, który działał głównie na terenie gminy Chmielno. Cyfrowej obróbce poddano około 3,5 tys. zdjęć. Spuścizna po Władysławie Baranowskim jest w posiadaniu Muzeum Kaszubskiego Parku Etnograficznego we Wdzydzach Kiszewskich. Placówka planuje odtworzenie pracowni nieżyjącego już fotografa.

Dzięki publikacji zdjęć Władysława Baranowskiego w "Tygodniku Kartuzy" (dodatku do "Dziennika Bałtyckiego", który ukazuje się w powiecie kartuskim), udało się ustalić tożsamość wielu osób. W ten sposób ożyły rodzinne kontakty, ale też wspomnienia.

Fotografie chłopów pomorskich /Fotografie pommerscher Bauern, red. Danuta M. Sroka, Miejska Biblioteka Publiczna im. Marii Dąbrowskiej, Słupsk 2012.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki