Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żądają od seniorów pieniędzy za książki telefoniczne. Straszą komornikiem i odsetkami

Agnieszka Kamińska
Starsza osoba myśli, że rozmawia z przedstawicielem firmy telekomunikacyjnej. Podaje adres. Po kilku tygodniach do domu klienta przyjeżdża kurier. Wręcza książkę telefoniczną i żąda pieniędzy
Starsza osoba myśli, że rozmawia z przedstawicielem firmy telekomunikacyjnej. Podaje adres. Po kilku tygodniach do domu klienta przyjeżdża kurier. Wręcza książkę telefoniczną i żąda pieniędzy 123RF
Firma naciąga starsze osoby na kupno książki telefonicznej. Wmawia im zawarcie umowy, straszy komornikiem i odsetkami.

Nieuczciwe firmy bez skrupułów wykorzystują starsze osoby. Naciągają je na książki telefoniczne. Schemat jest zawsze taki sam. Do seniora dzwoni telemarketer. Pyta go o dane osobowe. Starsza osoba myśli, że rozmawia z przedstawicielem firmy telekomunikacyjnej, z którą zawarła umowę. Bez zastanowienia podaje swój adres. Pracownik firmy przy okazji pyta, czy klient byłby zainteresowany kupnem książki z numerami telefonów. Gdy pada odpowiedź twierdząca, rozłącza się.

Po kilku tygodniach do domu seniora przyjeżdża kurier. Wręcza mu książkę i żąda pieniędzy (39 zł). Twierdzi, że klient przez telefon zawarł umowę z wydawnictwem. Dodaje też, że jeśli nie uiści zapłaty, czeka go postępowanie komornicze. Przerażony klient płaci.

- Moja mama zapłaciła ze strachu przed komornikiem. Ma 84 lata i była bliska zawału! Nawet nie pamięta rozmowy telefonicznej. Ma demencję. Ta firma po prostu żeruje na starszych, nieporadnych osobach - twierdzi Irena Kowalczyk ze Starogardu.

Wydawnictwo ma siedzibę w Radomiu. Jego właściciel nie ma sobie nic do zarzucenia. Twierdzi, że wszystkie rozmowy są nagrywane. Tłumaczy, że na nagraniach słychać zgodę klientów na zakup książki.

- Nikogo nie zmuszamy do kupna. Jeśli jednak otrzymujemy informację, że klient byłby zainteresowany produktem, wysyłamy do niego kuriera. Klient nie musi książki kupić. Być może kurierzy zapominają o tym powiedzieć - mówi właściciel wydawnictwa.

Eksperci zajmujący się prawami konsumentów apelują: nie płaćcie kurierom, tu nie ma mowy o zawarciu umowy!

- Jeżeli firma proponuje zawarcie umowy przez telefon, ma obowiązek potwierdzić jej treść na papierze lub e-mailem. Oświadczenie konsumenta o zawarciu umowy też musi zostać utrwalone na papierze lub e-mailem. Konsument ma możliwość odstąpienia od umowy w ciągu 10 dni lub 3 miesięcy, w sytuacji, gdy sprzedający nie poinformował o przysługujących prawach. Konsument nie ma obowiązku podania przyczyny odstąpienia. Kurierzy wykorzystują tu brak znajomości prawa i bezczelnie straszą komornikiem - mówi Janusz Grosicki, radca prawny z kancelarii Kryzna, Grosicki i Syn.

"Oszustwa na wnuczka" jak rodzinny biznes
Uważajcie na fałszywe e-faktury za energię [JAK ROZPOZNAĆ FAŁSZYWE FAKTUTRY]

O podobnym przypadku przeczytasz w najnowszym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" (15.09.2016).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki