Foksal 13/15, Flory 3, Wiejska 11 - to najdroższe adresy w Warszawie. W wymienionych nieruchomościach sprzedano najdroższe mieszkania, ale ich cena wynikała z ponadprzeciętnego metrażu oraz tzw. wartości dodanej, czyli wyjątkowego prestiżu odnowionych od piwnicy po dach budynków.
O ile w Warszawie czy Krakowie takich inwestycji jest coraz więcej - w Trójmieście rynek nieruchomości zabytkowych dopiero raczkuje, a odnowione budynki można policzyć na palcach. Z reguły są to transakcje - nazwijmy je umownie - wiązane: deweloper kupuje działkę z zabytkowym budynkiem nie tylko po to, by samą budowlę przywrócić do świetności.
Najcenniejsza jest w tej transakcji sama ziemia i możliwość dobudowania na niej kolejnego - z reguły nowoczesnego - obiektu, który przyniesie zarobek.
Zabytek od frontu, od zaplecza nowoczesna oficyna
W ten sposób znalazły się przed kilkunastu laty pieniądze na odnowienie zabytkowej wilii Halina w Sopocie (firma INPRO) czy kamienic przy ul. Chopina (Trójka); obok powstały nowoczesne budynki.
W trakcie takiej metamorfozy jest posesja przy ul. Kołłątaja w Gdańsku Wrzeszczu, gdzie w zabytkowej willi powstaną 4 apartamenty, a w dwóch nowych budynkach - mieszkania i aparthotel. Inwestycję prowadzi firma INDAI.
Na podobnej zasadzie firma deweloperska Euro Styl przywraca do świetności zabytkowy budynek poczty przy ul. Mickiewicza w Gdańsku Wrzeszczu: tutaj również na odnowienie zabytku muszą "zarobić" nowe obiekty, usytuowane na działce.
Kolejny przykład to - ciągle planowana - renowacja zabytkowego budynku Banku Polskiego w Gdyni przy ul. 10 Lutego (firma Moderna). Na razie realizowany jest projekt budowy nowoczesnego apartamentowca na zapleczu.
Gdy miejsca na nową inwestycję nie ma lub gdy jej budowa byłaby mocno utrudniona - wcale nie tak łatwo znaleźć nabywcę na historyczną ruinę.
Nikt nie kupił starego gościńca
Jeden z ostatnich przetargów w mijającym roku odbył się w Gdańsku początkach grudnia. Gmina wystawiła na sprzedaż nieruchomość gruntową przy ul. Słowackiego 14 o powierzchni 1200 m kw za 2,4 mln zł (2 tys. zł/m kw.). Chętni byli, ale na przetargu nikt się nie zjawił...
To z pozoru atrakcyjna lokalizacja w centrum dzielnicy, już przy ul. Żołnierzy Wyklętych. Znajduje się na niej charakterystyczny, niewysoki budynek, z bogatą historią, związaną ze znajdującymi się po drugiej stronie ulicy koszarami. Według historyków już w II połowie XIX wieku powstał w tym miejscu zajazd. Około 1893 roku uzyskał kształt widoczny na historycznych pocztówkach, natomiast istniejącą do dzisiaj przeszkloną werandę dobudowano od frontu w 1910 roku. Mniej więcej w tym okresie jeden z kolejnych właścicieli nadał gościńcowi nazwę Hotel und Café Prinzess Viktoria, na pruskiej księżniczki, jedynej córki cesarza Wilhelma II Hohenzollerna, Wiktorii Luizy, która była honorowym szefem 2. pułku przybocznego huzarów.
Budynek w całkiem dobrym stanie przetrwał wojnę, potem pełnił różne funkcje, m.in. przez jakiś czas działało tam liceum społeczne. Ostatnim użytkownikiem było PCK. Przez ostatnie lata - popadał w ruinę, w końcu miasto wystawiło go na sprzedaż. Co ciekawe budynek nie jest wpisany indywidualną decyzją do rejestru zabytków, ale ochronie podlega - z tytułu wartości kulturowych - jego charakter i detal architektoniczny.
Było dwóch chętnych (wpłacili wadium), jednak żaden z oferentów nie zjawił się na przetargu. Obecnie nie podjęto jeszcze decyzji, czy i w jakim terminie zostanie przeprowadzony kolejny przetarg - informuje Izabela Kozicka-Prus z biura prasowego UM.
DOM I MIESZKANIE BEZ TAJEMNIC:
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?