Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za 6 lat gdańskie Dolne Miasto nie do poznania zmieni gigantyczna publiczno-prywatna rewitalizacja. Inwestycja obejmie powierzchnię 11 ha

MP
Dolne Miasto zmieni nie do poznania gigantyczna rewitalizacja
Dolne Miasto zmieni nie do poznania gigantyczna rewitalizacja wizualizacje/materiały prasowe
W czwartek 18 października w budynku dawnej zajezdni tramwajowej przy ul. Kurzej, władze Gdańska wraz z konsorcjum firm BBI Development i Doraco zaprezentowały plany gruntownej metamorfozy tego rejonu Dolnego Miasta. Łączny koszt inwestycji to ponad pół miliarda złotych, z czego wkład miasta wynosi 65 mln. Poza nową zabudową mieszkaniową, powstanie tu w najbliższych latach szereg budynków i przestrzeni użyteczności publicznej.

- Kontynuujemy trwającą od wielu lat, w dużej dzięki środkom unijnym rewitalizację Dolnego Miasta. To co dziś prezentujemy to z kolei przede wszystkim uzupełnienie dziur w zabudowie ul. Łąkowej i przyległych poprzez budowę nowych kamienic przez prywatnego inwestora. Do tego dochodzi jednak też ogromna część publiczna. Nie do poznania zmieni się budynek dawnej zajezdni w którym się właśnie znajdujemy, chcemy by stała się ona miejscem tętniącym życiem na kształt hali Koszyki w Warszawie. Poza tym powstanie nowe przedszkole, boisko przy SP 65 czy Centrum Aktywności Lokalnej przy ul. Śluzy - mówiła na prezentacji planów inwestycji wiceprezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.

Czytaj: Teren po zajezdni na Dolnym Mieście w końcu ożyje

W ramach tej publiczno-prywatnej rewitalizacji wybudowanych bądź wyremontowanych zostanie też ok. 2 km dróg. Na nowo zagospodarowanych zostanie 5,5 ha terenów zielonych m.in. na bastionach Wilk i Reduta Wyskok.

Przedstawiciele inwestora - Angelika Cieślowska, Prezes Zarządu Korporacji Budowlanej Doraco i Krzysztof Tyszkiewicz, wiceprezes Zarządu BBi Development SA, podkreślali, że chcieliby aby Dolne Miasto dzięki ich inwestycji odrodziło się jak warszawska Praga. Punktem odniesienia dla zmian na Dolnym Mieście ma np. być kompleks obiektów mieszkalnych, biurowych i kulturalno-rozrywkowych znajdujący się obecnie na terenie dawnej Warszawskiej Wytwórni Wódek „Koneser”.

- Dzięki tej inwestycji Dolne Miasto stanie się najbardziej efektowną polską dzielnicą na północ od Warszawy - dodawał prezydent Paweł Adamowicz.

W pierwszej kolejności w ramach rozplanowanej do 2024 r. rewitalizacji metamorfozę przejdą bastiony, nabrzeże Nowej Motławy wzdłuż ulicy Dobrej i Kamienna Grobla oraz powstanie wspomniane nowoczesne boisko. Drugim etapem inwestycji będzie budowa budynku społecznego przy Śluzy 3. W dalszej kolejności powstanie nowy układ drogowy, a na koniec przedszkole publiczne przy ul. Szuwary 2.

O komentarz do planów magistratu wobec Dolnego Miasta poprosiliśmy Karola Spieglanina ze Stowarzyszenia Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej. Organizacja ta już kilka lat temu prezentowała swoją strategię rozwoju Dolnego Miasta, stworzoną na bazie wywiadów przeprowadzonych w prawie 500 gospodarstwach domowych.

- Sam pomysł na dogęszczenie Śródmieścia jak najbardziej zasługuje na pochwałę, koncepcja architektoniczna na pierwszy rzut oka również zapowiada się nieźle, o ile oczywiście wskazuje faktyczny kierunek zmian. Ponadto, oprócz uzupełnienia zabudowy, otrzymujemy nowe nasadzenia, zagospodarowanie bastionów i rewitalizację nabrzeży. I w zasadzie tylko tak ogólny komentarz można na ten moment wystosować, ponieważ mamy tak naprawdę wiele niewiadomych. Na ile przedstawione wizualizacje odzwierciedlają przyszły wygląda budynków? Czy zabudowa przy ul. Jaskółczej zostanie cofnięta od ulicy by zachować istniejącą aleję drzew? Czy zespół mieszkaniowy w kwartale Dobra - Reduta Wilk - Fundacyjna będzie otwarty? Czy będą konkursy architektoniczne na przestrzenie publiczne? Czy kamienica na rogu Łąkowej i Chłodnej, w której mieściła się Kameralna, także zostanie wyremontowana? Czy budynek biurowy na rogu Królikarni i Łąkowej faktycznie nie będzie miał okien od tej drugiej? Z czego to wynika i dlaczego zamiast okien nowy budynek ozdabia się muralem? Tak naprawdę odpowiedzi na te wszystkie pytania powinny być dawno temu udzielone, a cała koncepcja omówiona z mieszkańcami. Gdy kilka lat temu prezentowaliśmy naszą strategię przebudowy Podwala Przedmiejskiego przepytaliśmy prawie 500 gospodarstw domowych. Przez kilka miesięcy zbieraliśmy uwagi i komentarze, pracowaliśmy z mieszkańcami podczas warsztatów – dopiero po takiej mrówczej pracy zaprezentowaliśmy efekty prac. Tutaj otrzymaliśmy projekt zaprezentowany mieszkańcom chwilę przed wyborami, a sami mieszkańcy zamiast pytania o potrzeby otrzymali miskę zupy. Gdybym złożył komuś na ulicy propozycję: jedziesz na wakacje, a ja w tym czasie za swoje pieniądze remontuję mieszkanie po swojemu, praktycznie nikt by się nie zgodził. Dlaczego? Bo zdecydowana większość chce mieć wpływ na to jak urządzone jest jego mieszkanie i nawet perspektywa darmowego jego wyremontowania by ich nie przekonała. Podobnie jest z miastem. Niestety tego typu błędy powodują często protesty i obawy przed nowymi inwestycjami, a czasem mogą uziemić nawet całkiem niezły projekt. My do samej przedstawionej koncepcji podchodzimy raczej przychylnie, ale również bardzo ostrożnie – nie wiemy bowiem czy ostatecznie nie skończy się na jakiś architektonicznych koszmarkach wykańczanych najtańszym kosztem. Zwłaszcza, że dotychczas miasto przy tego typu partnerstwach raczej nie stawało w interesie mieszkańców. Czas pokaże czy wyciągnięto z tego wnioski - mówi Spieglanin.

Przegląd najważniejszych wydarzeń ostatnich dni:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki