Zostawiłam w środę auto przed domem. W Dzień bez Samochodu postanowiłam ekologicznie dotrzeć do pracy autobusem. Po raz ostatni.
Bo chociaż autobus nie był przepełniony i siedziałam wygodnie przy oknie, podziwiając Gdańsk, to dojazd zajął mi dwa razy więcej czasu niż zwykle. Z powodu korków, oczywiście. Nic mniejszych niż w inne dni.
Okazuje się, że nie zawracamy sobie głów ochroną środowiska, nawet jeden dzień w roku. Wolimy pokląć na korki we własnym aucie. Szkoda...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!