Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wychował się w maleńkiej wsi w gminie Czersk. Teraz wydaje gry fabularne [WIDEO]

Maria Sowisło
Maria Sowisło
Wideo
od 16 lat
Mieszka w maleńkiej wsi w gminie Czersk – Wądoły. Tworzył w myślach światy równoległe. Dziś na nich zarabia, wydając swoje gry fabularne. Poznajcie Wojciecha Wonsa – nietuzinkowego autora z wielkim sercem.

Wądoły to naprawdę małe wieś tuż na granicy dwóch gmin – Czarna Woda i Czersk - i powiatów – starogardzkiego i chojnickiego. Według Danych Głównego Urzędu Statystycznego, w 2008 roku mieszkało tutaj ponad 130 osób. To właśnie tutaj dorastał i mieszka do dziś twórca gier fabularnych Wojciech Wons. Kiedy był nastolatkiem, za kumpla do gry w piłkę służyła mu brama na podwórku. Rówieśników było niewielu. Może właśnie to sprawiło, że wolny czas spędzał przed komputerem, a jego wyobraźnia galopowała. Tworzył światy, które przeniósł w końcu na gry fabularne. Wydał w swoim wydawnictwie już dwie – Słowianie i Mystery.

- Nie wiem czy gdybym mieszkał w dużym mieście, to robiłbym to samo co teraz. Myślę że jestem szczęściarzem, bo swoją pasję przekształciłem w zawód. Ktoś kiedyś powiedział, że jeśli uda mi się ta sztuka, to nie przepracuję ani jednego dnia. I trochę tak chyba jest – mówi Wojciech Wons.

Gry fabularne to gra, podczas której uczestnicy wcielają się w postaci. Trochę jak aktorzy, którzy na bieżąco improwizują rozwiązania, kwestie…

- Co stałoby się, gdyby Harry Potter stanął po stronie lorda Voldemorta? A gdyby Frodo z „Władcy pierścieni” zachował pierścień dla siebie i go wykorzystał? Takie są właśnie gry fabularne. Gracze tworzą opowieść i decydują w jaki sposób ma się rozwinąć akcja. Tutaj ograniczeniem jest tylko nasza wyobraźnia – wyjaśnia Wojciech Wons.

Pierwsza napisana przez Wonsa gra to Słowianie, która osadzona jest w wierzeniach historycznych i legendach. Dlatego też pojawiają się kaszubskie stolemy czy demon lasu Leszy. Tutaj gra przebiega tradycyjnie – jest narrator (mistrz gry) i są gracze. Z kolei w drugiej z napisanych przez Wojtka gier – Mystery – role są trochę pomieszane, bo narratorem może być każdy gracz.

- Każdy przy stole ma wyobraźnię włączoną na piątym biegu i to daje bardzo fajne efekty. Nie tylko reagujemy, ale wspólnie przeżywamy i tworzymy – zaznacza Wons.

Gra Mystery zadedykowana jest siostrzenicy żony Wojtka – 13-letniej Oliwii. Dziewczynka uległa wypadkowi i przebywa obecnie w klinice Budzik.

- Mam nadzieję, że się wybudzi i będzie mogła sama złożyć na jednym egzemplarzu autograf. Wystawimy ją na aukcję charytatywną – mówi Wojtek i dodaje, że podczas wielu zbiórek na rzecz rodziny Oliwi, walczącej o jej zdrowie, przekonał się że fani gier fabularnych są zjednoczonym środowiskiem o ogromnym sercu. - Niektórzy oddawali na aukcję niesamowite rzeczy kolekcjonerskie. Dzielili się tym, co sami kupili za niemałe pieniądze. Potrafili się tak zmobilizować, że w ciągu kilku dni zebrali ponad 30 tysięcy złotych. Byliśmy bardzo wdzięczni i przede wszystkim zszokowani – mówi Wons.

Jak zaznacza autor, w grach fabularnych nie ma żadnych ograniczeń wiekowych. To świetna zabawa i przede wszystkim ćwiczenie swojej wyobraźni. Prócz tworzenia gier własnych i tłumaczenia anglojęzycznych, Wojciech Wons jest także instruktorem w ośrodku kultury w Łęgu. Tutaj stara się zarazić swoją pasją dzieci i młodzież. Oczkiem w ich głowach są na razie planszówki, które od wielu lat przeżywają renesans.

- Nie ma określonego wieku, najlepszego żeby zacząć grać. Nie ma tez ograniczeń związanych z nasza płcią. Gry, czy planszowe, czy fabularne, to świetny sposób na spędzenie wolnego czasu, pobycie z ludźmi i ćwiczenie swojej wyobraźni – wylicza Wojtek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki