Jest też wyciąg z protokołu z posiedzenia Miejskiej Rady Narodowej, a także akt powołania na stanowisko tymczasowego prezydenta Antoniego Turka z 1945 roku. - To są prywatne dokumenty mojego dziadka. Oddaję je w dobre ręce - przyznał Bartłomiej Turek, który mieszka w Sopocie.
Nie po raz pierwszy rodzina Turków przekazuje dokumenty na rzecz sopockich instytucji.
- Już wcześniej moja babcia podarowała dokumenty Towarzystwu Przyjaciół Sopotu. Były to głównie stare mapy - dodaje Bartłomiej Turek.
Przyznaje on także, że w mieszkaniu przy ul. Czyżewskiego, gdzie wcześniej mieszkali dziadkowie, a teraz on z rodziną, pozostało jeszcze wiele pamiątek po przodkach. To głównie zabytkowe meble i małe drobiazgi. Tych jednak rodzina Turków nie zamierza nikomu oddawać.
Przeglądając dokumenty, prezydent Jacek Karnowski zauważył informację o tym, że jednym z wydziałów ówczesnego Zarządu Miasta był... Wydział Plantacji, a jednym z zakładów podlegających zarządowi - rzeźnia.
- Z takich starych dokumentów zawsze można się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy o przeszłości miasta - uśmiechnął się Jacek Karnowski.
Dokumenty podarowane przez Bartłomieja Turka trafiły już do Muzeum Sopotu. - Dla nas to rzecz bezcenna. Myślimy od pewnego czasu o większej publikacji i o wystawie związanej z życiem sopocian w latach 1945-1946. Chcemy też podjąć temat przesiedleń w okresie powojennym - przyznała Małgorzata Buchholz-Todoroska, dyrektor Muzeum Sopotu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?