Łuczniczka nie należy w tym sezonie do drużyn ze ścisłej czołówki PlusLigi. Klub spisuje się poniżej oczekiwań, bo na papierze wygląda zdecydowanie lepiej. W swoich szeregach ma jednak kilku świetnych zawodników, byłych reprezentantów Polski - Jakuba Jarosza i Michała Ruciaka, którzy zresztą w każdym momencie do reprezentacji mogą wrócić.
I choć w środowym meczu z Lotosem Treflem zarówno Jarosz jak i Ruciak na parkiecie się zameldowali, a ten pierwszy nawet był zdecydowanie najjaśniejszą postacią w swoim teamie, to jednak nie byli w stanie oni wyrwać choćby seta gdańszczanom. Z punktu widzenia podopiecznych trenera Andrei Anastasiego to bardzo dobra wiadomość, bo mają oni w dalszym ciągu kontakt ze ścisłą czołówką.
Wynik jednak nie do końca odzwierciedla to, co działo się na parkiecie, a dla gdańszczan to wcale nie był spacerek. Bydgoszczanie w każdym z trzech setów stawiali gdańskiej drużynie opór, ale w końcówkach większym boiskowym cwaniactwem wykazali się siatkarze Lotosu Trefla.
MVP spotkania wybrany został Murphy Troy, który w całym meczu zdobył 16 punktów atakując na 52-procentowej skuteczności.
W niedzielę poprzeczka zostanie zawieszona zdecydowanie wyżej. W gdańsko-sopockiej Ergo Arenie zamelduje się Zaksa Kędzierzyn-Koźle, czyli aktualny lider tabeli PlusLigi (początek meczu o godz. 14.45).
Łuczniczka Bydgoszcz - Lotos Trefl Gdańsk 0:3 (21:25, 23:25, 23:25)
Łuczniczka: Jurkiewicz 3, Ruciak 6, Radke 2, Jarosz 16, Wiese 17, Kosok 4, Żurek (libero) oraz Krzysiek 3, Nowakowski, Murek
Lotos Trefl: Falaschi, Mika 11, Troy 16, Gawryszewski 7, Schwarz 14, Grzyb 5, Gacek (libero) oraz Schulz 1, Czunkiewicz
Follow https://twitter.com/baltyckisportDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
