Psychiatrzy i seksuolodzy mają wydawać opinie w sprawach osób objętych tak zwaną ustawą na bestie...
...do naszego ośrodka takie wnioski na szczęście nie wpłynęły.
Mówi Pan to z ulgą. Jaki jest problem z opiniowaniem w tych sprawach?
Proszę mi powiedzieć, w jaki sposób psychiatrzy mają oceniać prawdopodobieństwo dopuszczenia się przez daną osobę czynów znacznej szkodliwości społecznej. Na wadze? Centymetrem?
Czytaj także: "Ustawa o bestiach". Ilu skazanych z Pomorza będą dotyczyły nowe przepisy?
Panie doktorze, nie mam zielonego pojęcia...
Ja też. Rozróżnienie między "bardzo wysokim prawdopodobieństwem", które według ustawy wskazuje na konieczność umieszczenia osoby w ośrodku zamkniętym, a jedynie "wysokim" jest szalenie nieostre. Brakuje określenia kryteriów, według których mielibyśmy oceniać to prawdopodobieństwo. Konia z rzędem temu, kto się podejmie takiego zadania. Mówimy o przypadkach skrajnych, a przez to sporadycznych. Na populację Polaków, liczącą blisko 40 milionów ludzi, jest ich jakieś 30-40. Poza tym jak przewidywać przyszłe działania człowieka, który przez kilkadziesiąt lat przebywał w zamknięciu? Trudno przewidywać, gdy ma się do dyspozycji jedynie opis zachowania w środowisku sztucznym, jakim jest więzienie. Poza tym nie każdy przecież, kto powtarza, że zabije, dopuści się tego. I odwrotnie. Obarczanie psychiatrów koniecznością leczenia stanów trwałych, jakimi są zaburzenia osobowości, co najmniej budzi wątpliwości. Zaburzenia osobowości to jest rzecz trwała.
Dla skazanych za pedofilię mieliśmy dotychczas już kilka rozwiązań. Wprowadzono między innymi chemiczną kastrację. Te rozwiązania są niewystarczające?
To jest inna kwestia. Poza tym nie mamy tego rodzaju pacjentów, o których pan mówi.
Dotychczas ani jeden nie został skierowany do Starogardu?
Ani jeden, choć szpital jest w pełni gotowy na ich przyjęcie.
A można wyleczyć człowieka z pedofilii?
Sprawców przestępstw seksualnych można leczyć. Są na to metody, leki, terapie, są procedury. Tacy pacjenci trafiają do poradni, tacy pacjenci są leczeni na oddziale. Zupełnie inną rzeczą jest kwestia zaburzeń osobowości.
Pana zdaniem, "ustawa na bestie" ma sens?
Nie mnie oceniać. Środowisko medyczne od dawna mówi, że przekładanie na system ochrony zdrowia zadań przynależnych systemowi penitencjarnemu jest błędem. Niemniej ustawodawca wprowadził takie, a nie inne przepisy. Nie zazdroszczę lekarzom opiniującym w tych sprawach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
