Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uchwalono budżet województwa pomorskiego na 2012 rok

Jacek Wierciński
Grzegorz Mehring
Zrównoważony i ostrożny - te słowa, które wielokrotnie padły na środowej sesji, najlepiej charakteryzują przyjęty przez Sejmik Województwa budżet na nadchodzący rok. Pomorze zamierza w 2012 roku wydać łącznie 855 mln zł.

Dochody, m.in. pochodzące w 37 procentach bezpośrednio z podatków i w 44 proc. z państwowych dotacji, czyli pośrednio także podatków, wyniosą 839 mln zł. Największe środki przeznaczone będą na transport i łączność - razem będzie to około 240 mln zł. Na ochronę zdrowia zarezerwowano 109 mln zł.

Czytaj także: Zegar pulsarowy w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego (ZDJĘCIA, FILM)
Zaniepokojenie radnych opozycji budziła suma przeznaczona na administrację - chodzi o 91 mln złotych.

- Niepokoi fakt, że aż tyle zamierzamy wydać na administrację publiczną - wskazywała radna SLD Małgorzata Ostrowska.

Ta suma robi szczególne wrażenie, gdy zestawimy ją choćby z wydatkami na zdrowie - wspomnianymi już 109 mln zł. - Chciałbym dysponować wolną dużą kwotą, która mogłaby zostać przeznaczona na służbę zdrowia, ale tych pieniędzy nie mamy - podkreślił marszałek województwa Mieczysław Struk.

Czytaj także: Lista leków refundowanych na 2012 rok (PEŁNA LISTA OPUBLIKOWANA 23 GRUDNIA PRZEZ MINISTERSTWO ZDROWIA)

Postulaty opozycji domagającej się większych nakładów na służbę zdrowia, policję, straż pożarną oraz zwalczanie bezrobocia Struk określił jako "populistyczne".

Po pierwszym czytaniu projektu na poprzedniej, listopadowej sesji Sejmiku wprowadzono drobne poprawki. Dodatkowe 750 tys. zł przeznaczono na ochronę zabytków, 500 tys. zł - na organizacje pozarządowe zajmujące się kulturą, a 250 tys. zł ma trafić do ochotniczych straży pożarnych. Pieniądze wcześniej zamierzano przeznaczyć na transport, głównie kolej.

Czytaj także: Gmina Stegna: Radni obcięli strażakom z OSP ekwiwalent za udział w akcjach ratowniczych

- Dyskutujemy nad tak ważną uchwałą, że w nadchodzącym roku będzie zmieniana najprawdopodobniej co najmniej 12 razy - żartował Przemysław Marchlewicz z PiS, który dodał, że generalnie projekt ocenia dobrze: - Solidny, stabilny, bezpieczny, planowany z umiarkowanym optymizmem - powiedział. Dodał jednak, że zbyt mało pieniędzy przeznaczonych zostanie na służbę zdrowia i transport. - Trwa przekazywanie obowiązków i kompetencji, ale bez środków i funduszy. To właśnie polska decentralizacja - twierdził radny.
Jego partyjny kolega Adam Śliwicki dodał, że jeśli sytuacja gospodarcza kraju dramatycznie się pogorszy, co w dobie kryzysu na całym kontynencie jest bardzo prawdopodobne, konieczne będzie wprowadzenie "awaryjnych rozwiązań", nad którymi prace powinny się rozpocząć już teraz.
- Widzę ogromne rezerwy w tym budżecie - komentowała Małgorzata Ostrowska z SLD, która wskazywała, że dochody Pomorza najprawdopodobniej będą większe. - Czy w szufladzie czekają jakieś gotowe projekty, które można by było sfinansować? - pytała.

- Budżet, jaki jest, każdy widzi - odpowiedział na wątpliwości Leszek Bonna, przewodniczący komisji budżetu i finansów. Określił plan wydatków na 2012 rok jako "ostrożny, ale inwestycyjny".
Radni opozycji nie krytykowali głównych założeń planu finansowego województwa na najbliższy rok, choć nie przesadzali także z komplementami. Najczęściej w ich ocenach powtarzało się określenie "poprawny".

Czytaj także: Zobacz, jak wyglądał budżet województwa pomorskiego na 2011 rok
Marszałek Mieczysław Struk zaznaczył, że na razie nie sposób oszacować, ile pieniędzy Pomorze zarobi na nieruchomościach, które przeznaczyć zamierza do sprzedaży, bo brak chętnych powoduje, że przetargi nierzadko trzeba powtarzać nawet kilkunastokrotnie.

- Osobiście angażowałem się w rozwój tramwajów wodnych, ale ten projekt wymaga zaangażowania zainteresowanych gmin - przekonywał marszałek. - Nie może być tak, że województwo płaci, bo burmistrz Helu mówi, że "nie ma pieniędzy" - dodał.

Ostatecznie projekt budżetu został przez Sejmik przyjęty głosami radnych PO. Przeciw opowiedziało się 6 opozycyjnych radnych, 3 przedstawicieli SLD wstrzymało się od głosu.

Czytaj także: Słupsk. Przyszłoroczny budżet uchwalony. Więcej pieniędzy na kulturę

Radni nie ukrywali, że realizacja założeń planu finansowego zależeć będzie od sytuacji ekonomicznej kraju, a w nadchodzącym roku Sejmik czeka wzmożona dyscyplina. - Nie oznacza to jednak, że rezygnujemy z tego, co było zaplanowane wcześniej. Rezygnujemy jedynie z jednorocznych inwestycji i "wrzutek" do budżetu oznaczających nowe wydatki - powiedział wicemarszałek Wiesław Byczkowski.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki