Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Stegna: Radni obcięli strażakom z OSP ekwiwalent za udział w akcjach ratowniczych

Sławomir Bednarczyk
O jedną trzecią radni gminy Stegna zmniejszyli ekwiwalent dla strażaków miejscowej OSP. Za każdą godzinę uczestnictwa w działaniu ratowniczym i szkoleniu strażacy będą dostawać odpowiednio 10 i 5 zł. Do tej pory ta stawka wynosiła po 15 zł. Teraz część strażaków ochotników zastanawia się nawet, czy nie opuścić struktur OSP.

Nowe stawki wejdą w życie 1 stycznia 2012 roku.
- Gmina nie powinna oszczędzać na strażakach ochotnikach - mówi Wiesław Matusak, wiceprezes zarządu gminnego OSP w Stegnie i gminny radny. - Budżet OSP na 2011 r. wynosił 257 tys. zł, a na przyszły rok zaplanowano 230 tys. zł. Mimo moich apeli większość rady zadecydowała, aby uciąć budżet przeznaczony na ochronę przeciwpożarową. Moim zdaniem, obniżenie stawek godzinnych do 10 zł za akcje i 5 zł za szkolenie to przesada. Strażacy często ryzykują życie. Służą w OSP w ciężkich warunkach, mają jeszcze swoją pracę.

Radny Zbigniew Grudzień, którego propozycja obniżenia ekwiwalentów została przyjęta, tłumaczy, że zaoszczędzone w ten sposób pieniądze gmina przeznaczy na sprzęt dla OSP.

- Sprzęt naszych jednostek OSP nadaje się na złom, dlatego uważam, że lepiej na jego wymianę przeznaczyć część tego ekwiwalentu - przyznaje Grudzień. - Ekwiwalent pieniężny strażaków ochotników nie powinien być zbyt wysoki. Zresztą kiedyś pomagali mieszkańcom bezinteresownie.
Warto dodać, że sprzęt OSP w gminie Stegna nie był modernizowany od kilkunastu lat. Większość wozów to spadek po innych jednostkach. Auta mają powyżej 30 lat.

Czytaj także: Pomorscy strażacy żądają podwyżek. Ogólnopolska akcja protestacyjna

- Gmina powinna przeznaczać pieniądze zarówno na nowy sprzęt, jak i ekwiwalenty dla ochotników - zaznacza Wiesław Matusak.

Przepisy przewidują dla strażaków ochotników zwrot kosztów udziału w akcji w wysokości 1/175 kwoty przeciętnego wynagrodzenia. Ta niecałe 20 zł. Te środki zapewniają gminy, chyba że jednostka OSP jest włączona do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Wtedy część kosztów utrzymania jednostki ponosi budżet państwa.

Na Pomorzu są jednostki OSP, których druhowie otrzymują stawkę ekwiwalentu jeszcze niższą od tej ustalonej w Stegnie. 8 zł wypłacanych jest OSP z Miłoradza i Lichnów w pow. malborskim (gaszenie traw). Ochotnicy z Kartuz natomiast wcale nie otrzymują ekwiwalentu. Wszyscy zgodzili się, by należne im pieniądze przeznaczyć na zakup sprzętu. Są jednak i takie jednostki, w których druhowie z OSP dostają maksymalne lub nieco niższe od najwyższych stawki ekwiwalentu. Należą do takich m.in. OSP w Bolszewie (gmina Wejherowo), gminie Kosakowo, Pruszczu Gd. i Malborku.

Nigdzie natomiast, oprócz Stegny, nie zredukowano stawek ekwiwalentu. Nic więc dziwnego, że strażacy ochotnicy ze Stegny czują się upokorzeni.

- Narażamy swoje życie i zdrowie, by nieść pomoc mieszkańcom - mówi jeden z nich. - Radni nas nie szanują. Chętnych do pracy w OSP jest coraz mniej, a możliwe, że po tych cięciach będzie jeszcze mniej.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki