Jak długo jest już Pan strażakiem?Od 2005 roku.
Dlaczego zdecydował się Pan zasilić szeregi PSP?Poszedłem w ślady ojca, który również pracował w Państwowej Straży Pożarnej. Od małego przyglądałem się jego pracy i marzyłem, by w przyszłości robić to samo.
Pamięta Pan pierwszą akcję, w której wziął Pan udział?Jedną z pierwszych akcji, którą zapamiętałem był pożar budynku. Wyjazd był w godzinach wieczornych. Kiedy dotarliśmy na miejsce, wychodziły już płomienie przez okna na zewnątrz. Zginęła jedna osoba.
Jaka była najtrudniejsza z dotychczasowych akcji?Mieliśmy skoczka, który chciał popełnić samobójstwo skacząc z balkonu z szóstego piętra. Kiedy dotarliśmy na miejsce, rozłożyliśmy skokochron. W pewnym momencie mój dowódca krzyknął "uważaj, bo leci". W ostatnim momencie zdążyłem przesunąć skokochron i udało się go uratować.
Podczas służby na pewno zdarzają się także zabawne akcje.Kiedyś pewna pani zadzwoniła do nas, by zgłosić, że na drzewie już od kilku dni siedzi gołąb. Pojechaliśmy na miejsce. Rzeczywiście tam był. Kiedy jednak zbliżyliśmy się do niego, odleciał i tym samym zakończył naszą akcję.
W jaki sposób spędza Pan czas wolny po pracy?Przede wszystkim z rodziną. Ponadto służę także w Ochotniczej Straży Pożarnej.
Dlaczego warto oddać swój głos właśnie na Pana?Jestem strażakiem z powołania i staram się nieść pomoc innym ludziom.
Zagłosuj na mł. ogn. Tomasza Węsiorę! Wyślij na nr 72355 SMS o treści: zaw.27 (2,46 zł z VAT)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?