Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ten rząd byle komu pokazywać nie będzie. Felieton Dariusza Szretera

Dariusz Szreter
Dariusz Szreter
Kaylen Ward każdemu, kto wpłacił co najmniej 10 dolarów na konto fundacji wspierającej walkę ze skutkami pożarów w Australii, obiecała swoje rozbierane zdjęcie. Dlaczego więc Jaś Kapela apeluje: „Rzuć porno dla koali”?

Siedzę sobie przed komputerem i dumam nad stanem tego świata, a tu w oczy wpada taki nagówek: „Rozebrała się żeby ratować koale". Autorowi chodziło o niejaką Kaylen Ward z USA, która każdemu, kto wpłacił co najmniej 10 dolarów na konto fundacji wspierającej walkę ze skutkami pożarów w Australii, obiecała swoje zdjęcie, na którym pokazuje się w stroju stosownym do tamtejszych upałów. Czyli bez stroju. I pozach dość prowokacyjnych. Pomysł chwycił. Chętnych do ratowania koali i jednoczesnego oglądania bobra panny Kaylen było tylu, że uzbierało się ponad 700 tysięcy dolarów.
Zbudowany tą ofiarnością zacząłem się zastanawiać, czy samemu nie przesłać datku, aż tu w oczy rzucił mi się kolejny nagłówek: „Rzuć porno dla koali”. To prosi Jaś Kapela, publicysta i poeta o mocno lewicowych sympatiach. „Czy wszyscy jesteśmy świadomi, że 35% ruchu w internecie generuje oglądanie porno? (…) Generuje to oczywiście niebagatelny ślad węglowy, wyliczony przez Bohlera na 150 milionów ton dwutlenku węgla rocznie. Nie lubisz patrzeć na martwe koale? Przestań oglądać porno” – apeluje w swoim felietonie w internetowym (a jakże) wydaniu Krytyki Politycznej. A co powiesz Jasiu tym, którzy więcej czasu spędzają na stronie KP, niż na pornhubie?
Zresztą z porno niedługo sprawa będzie załatwiona. Wiceminister cyfryzacji zaproponował, by dostęp do tych treści w internecie dozwolony był tylko dla dorosłych. Słusznie, tyle że podstawą do weryfikacji wieku ma być indywidualny kod, przydzielany imiennie każdemu internaucie. To jakby od klientów hotelu w kamienicy Banasia żądać, żeby zostawiali ksero dowodu osobistego. A poza tym, kto wie, co ten rząd gotów jest uznać za pornografię, jeśli tak łatwo myli edukację seksualną z promowaniem pedofilii?
A skoro już o pokazywaniu mowa: czy rozumieją Państwo skąd u rządzących taki opór przed udostępnieniem wglądu list poparcia sędziów do KRS? Po tylu aferach, które spłynęły po nich jak po gęsi, trudno wyobrazić sobie, że mogłoby tam być coś, co mogłoby zachwiać sondażami. Nawet gdyby nie było tam nic, czyli okazało się, że nie wszyscy nominaci mieli wymagane poparcie – i tak się z tego wyłgają. Stąd wniosek, że nie o treść chodzi, ale zasady. Ten rząd byle komu pokazywać nie będzie. Chyba że środkowy palec.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki