18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Telekomunikacja Dzień Dobry. Nowy operator podszywa się pod TP SA

Mateusz Węsierski
Arkadiusz Gola/Archiwum
Telekomunikacja Dzień Dobry - to nie serdeczne powitanie przedstawiciela Telekomunikacji Polskiej SA. Tak przedstawiają się konsultanci nowego operatora telefonów stacjonarnych, firmy Telekomunikacja Dzień Dobry z Wrocławia. Setki osób dały się nabrać na taki tekst powitalny, zmieniając operatora. Wskutek interwencji konsumentów firma zmienia nazwę.

- Zadzwonili do mnie z ofertą niższego abonamentu. Telekomunikacja Dzień Dobry, tak mówili. Myślałem, że dzwonią z TP SA. Pytałem dodatkowo, czy mam do czynienia z "tepsą". W odpowiedzi usłyszałem: Tak, Telekomunikacja Dzień Dobry. Pytałem dalej, czy mam do czynienia z TP SA, bo coś mi tu nie pasowało. W końcu konsultant przyznał, że "Dzień dobry" to fraza zawarta w nazwie. Nie dałem się nabrać, ale wiem, że wiele starszych osób podpisało z nimi umowy. Źle na tym wyszli - informuje nasz Czytelnik z Bytowa (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).

Czytaj także: "Dajemy za darmo ci puszki" - wulgarne i kontrowersyjne reklamy na ulicach

Mężczyzna ma rację, bo podobne pretensje co jakiś czas pojawiają się w różnych miejscach w Polsce. Na przykład niedawno w Łodzi kilka starszych osób podpisało umowy dostarczone kurierem po rozmowie z konsulatem firmy Dzień Dobry. Gdy później zrozumieli, że dali się nabrać, chcieli zerwać umowy. Telekomunikacja Dzień Dobry zgadzała się, ale... za opłatą w wysokości 290 zł. W końcu sprawą zajął się Urząd Komunikacji Elektronicznej. Firma pod naciskiem urzędu zmienia nazwę.

Czytaj także: Pobieraczek.pl wprowadzał w błąd. 240 tys. zł kary dla właścicieli portalu

- Spotykaliśmy się z głosami, że nazwa była wykorzystywana w zły sposób, do wprowadzania kogoś w błąd. Postanowiliśmy odciąć się od złych praktyk, o których ostatnio było głośno - mówi Łukasz Mirytiuk, rzecznik prasowy Telekomunikacji Dzień Dobry. - Z ludźmi, którzy nadużyli naszego zaufania, nie współpracujemy. Będziemy też uważniej przyglądać się naszym obecnym i przyszłym współpracownikom. Zapewniam, że nikt nie wymyślał w firmie nazwy, która miałaby kogoś wprowadzać w błąd.

Jaka będzie nowa nazwa? Tego rzecznik na razie nie chce zdradzić.

Urząd Komunikacji Elektronicznej przeanalizował nieuczciwe praktyki operatorów.
Oprócz nazywania się "dzień dobry" używano też ogólnych sformułowań "telekomunikacja z tej strony".
- Konsultant przekazuje, iż dziękując za długoletnią współpracę dostawca przygotował specjalną ofertę. Abonent, przekonany, że rozmawia ze swoim dotychczasowym dostawcą usług, godzi się na zaproponowane "nowe warunki", nie mając świadomości, że jest to nowa umowa z nowym dostawcą usług. W rzeczywistości przedstawiciel reprezentuje inną, konkurencyjną firmę - wyjaśniają urzędnicy z UKE. - Jak podnoszą skarżący, kurierzy/przedstawiciele handlowi często zasłaniają np. ręką logo widniejące na umowie i nie dają kopii umowy, która ma być dostarczona w terminie późniejszym, np. pocztą, co nigdy nie następuje.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki