Elektrownia atomowa

Czy Sadako Monmie - japońskiej przedszkolance z okolic Fukushimy (gdzie rok temu doszło do katastrofy) - udało się zmienić nastawienie mieszkańców gmin Krokowa i Choczewo w sprawie budowy elektrowni jądrowej w tych wiejskich rejonach?

Greenpeace organizuje spotkania poświęcone awarii elektrowni jądrowej. Będzie też seria unikatowych zdjęć z Fukushimy i spotkania z mieszkanką tego miasta.

Spółka PGE podtrzymała w środę pierwotnie podany termin uruchomienia pierwszego bloku elektrowni jądrowej około roku 2020.

Mieszkańcy Władysławowa wsłuchują się w opinie dobiegające z Lubiatowa, gdzie się nasilają protesty przeciwko budowie nad morzem elektrowni jądrowej. Tam oponenci używają często argumentu, że inwestycja odstraszy wczasowiczów, którzy po prostu do Lubiatowa przestaną przyjeżdżać.

Dwa dni, dwa spotkania, a na każdym z nich zupełnie inna atmosfera. W burzliwej atmosferze przebiegło czwartkowe spotkanie przedstawicieli PGE z niemal setką mieszkańców gminy Choczewo i przedstawicieli organizacji ekologicznych w sprawie lokalizacji i budowy atomówki. W piątek w Gniewinie na przedstawicieli PGE czekało też ok. 100 mieszkańców, zabrakło jednak "zielonych".

W czwartek rozpoczyna się na Pomorzu kolejna tura konsultacji w sprawie lokalizacji pierwszej polskiej elektrowni atomowej. Tym razem przedstawiciele inwestora - PGE - spotkają się z mieszkańcami powiatu wejherowskiego. W Choczewie rozmowa dotyczyć będzie lokalizacji w Lubiatowie, a w Gniewinie - w Żarnowcu.

Zarezerwowano już tereny pod budowę elektrowni jądrowej w Pomorskiem. Wojewoda pomorski wydał w tej sprawie decyzję wskazującą tereny do lokalizacji tego obiektu. Dokument ten dotyczy dwóch miejsc: obszaru nad Bałtykiem w pobliżu Lubiatowa w gm. Choczewo oraz nad Jeziorem Żarnowieckim - na pograniczu gmin Gniewino i Krokowa, niedaleko istniejącej kiedyś miejscowości Kartoszyno (zlikwidowanej w latach 80. ubiegłego wieku podczas budowy pierwszej elektrowni jądrowej, też nad Jeziorem Żarnowieckim).

Jest już prawie pewne że w woj. pomorskim powstanie przynajmniej jedna elektrownia atomowa. W poniedziałek zarezerwowano tereny pod jej budowę. Wojewoda pomorski wydał decyzję o wskazaniu lokalizacji tej inwestycji.

Po raz pierwszy doszło do spotkania przeciwników budowy elektrowni atomowej w Lubiatowie (gmina Choczewo) z mieszkańcami. Organizatorzy, czyli Komitet Obywatelski "Nie dla atomu w Lubiatowie" wraz z gdańskim kołem Partii Zielonych, starali się przedstawić argumenty za tym, że atomówka nie powinna powstać w tym regionie.

Pomorska Inicjatywa Antynuklearna (PIA) zdecydowanie sprzeciwia się budowie w Polsce elektrowni atomowej i organizuje - wraz z innymi organizacjami ekologicznymi - konferencje, dzięki którym chce uzmysłowić Pomorzanom skalę niebezpieczeństw, jakie niesie za sobą decyzja o budowie.

Czterech specjalistów od atomu z Polskiej Grupy Energetycznej, do tego dwóch moderatorów dyskusji, około 150 osób na sali, a na zewnątrz, tak na wszelki wypadek, policja - we wtorek w Choczewie odbyło się spotkanie z mieszkańcami w sprawie elektrowni jądrowej.

Lubiatowo w powiecie wejherowskim i Żarnowiec w puckim to dwie z trzech ostatecznych lokalizacji budowy pierwszej w Polsce elektrowni atomowej. Budowa elektrowni w nadmorskim Lubiatowie (gmina Choczewo) nie jest w smak fundacji Anny Dymnej Mimo Wszystko.

W piątek Polska Grupa Energetyczna poinformowała, gdzie do 2020 roku może stanąć pierwsza w Polsce elektrownia jądrowa. Jednak według Pomorskiej Inicjatywy Antynuklearnej mówienie o lokalizacji jest na razie nie na miejscu, gdy nie określono m.in. takich podstaw jak sposób składowania odpadów radioaktywnych czy procedur w przypadku awarii.

Pierwsza polska elektrownia atomowa powstanie nad morzem - wynika z wiadomości, które uzyskaliśmy we wtorek podczas konferencji pt. "Energetyka jądrowa w Polsce. Opcja czy realna potrzeba?". W grę wchodzą trzy następujące miejscowości: Żarnowiec, Kopalino - Lubiatowo w woj. pomorskim oraz Kopań w woj. zachodniopomorskim.

Mieszkańcy województwa pomorskiego są najbardziej optymistycznie nastawieni do planów budowy elektrowni jądrowej w Polsce. Nie zmieniła tego katastrofa w Fukushimie. 59 procent mieszkańców Pomorza to zwolennicy budowy elektrowni jądrowej w Polsce - wynika z badań opinii społecznej, jakie w czterech województwach przeprowadzone zostały na zlecenie Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Przeciwnicy ewentualnego zlokalizowania elektrowni atomowej w okolicy jeziora Kopań (gm. wiejska Darłowo) zapowiadają kampanię plakatową wymierzoną w atomówkę.

Żarnowiec, Kopalino i Kopań - te trzy miejsca Pomorzu brane są pod uwagę przy wyborze lokalizacji pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej. Według nieoficjalnych informacji - powstanie ona właśnie w naszym regionie, bo po pierwsze na Pomorzu brakuje inwestycji energetycznych, a po drugie zwolenników energii atomowej jest u nas więcej niż w innych częściach kraju.

To może być uchwała ważna dla całego Pomorza. Już za cztery dni radni Rady Gminy Darłowo mają bowiem się wypowiedzieć, czy są "za", czy "przeciw" ewentualnemu zlokalizowaniu elektrowni atomowej przy jeziorze Kopań.

Przeciwnicy zlokalizowania elektrowni atomowej w okolicach jeziora Kopań (gm. Darłowo) zorganizowali w piątek debatę w darłowskim hotelu Jan. Zebrani postulowali wykonanie przez rząd ekspertyzy, która pokaże, jak elektrownia wpłynie na turystykę. Ich zdaniem, letnicy odwrócą się od regionu z atomową budowlą.

Przeciwnicy zlokalizowania koło jeziora Kopań (gm. Darłowo) elektrowni atomowej organizują w czwartek (5 maja) w mieście Darłowo otwartą debatę pod hasłem: "Elektrownia jądrowa w gm. Darłowo". Na debatę zaprosili naukowców oraz lokalne władze - gm. wiejskiej Darłowo i Postomino, ale w tym gronie zabrakło Arkadiusza Klimowicza, burmistrza miasta Darłowo.

Pomorska Inicjatywa Antynuklearna zorganizowała we wtorek, 26 kwietnia, w 25 rocznice tragedii w Czarnobylu, demonstrację przeciwko budowie w Polsce elektrowni jądrowych.

Polska ma stać się jednym z krajów korzystających z energetyki jądrowej. To druga próba wejścia do "klubu" posiadaczy tego rodzaju źródeł energii. Pierwsza, nieudana, miała miejsce w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Budowę elektrowni, już dość zaawansowaną (nad Jeziorem Żarnowieckim), zlikwidowano.